Bayern Monachium pokonał w Lizbonie Olympique Lyon 3:0 (2:0) i awansował do finału piłkarskiej Ligi Mistrzów. Jedną z bramek - już 15. w Champions League w tym sezonie - zdobył Robert Lewandowski.

W 18. minucie prowadzenie Bawarczykom dał Serge Gnabry. 25-latek dostał podanie na skrzydle, zbiegł z piłką do środka i z linii pola karnego trafił do siatki.

W 33. minucie było już 2:0 i ponownie z gola cieszył się Gnabry, choć blisko szczęścia był Lewandowski. Polski napastnik nie trafił jednak czysto w piłkę po dośrodkowaniu Ivana Perisica, a Gnabry popisał się skuteczną dobitką.

W drugiej połowie Bayern kontrolował wydarzenia na boisku. Jego zwycięstwo w 88. minucie przypieczętował Lewandowski. Najlepszy strzelec obecnej edycji LM celnie uderzył głową po zagraniu z rzutu wolnego Joshuy Kimmicha.

Wiedzieliśmy, że to nie będzie łatwy mecz. Olympique był rozpędzony po dwóch świetnych występach z Juventusem i Manchesterem. Na początku sprawiali nam problemy i mieliśmy świadomość, że musimy przestać tracić piłkę - powiedział trener Bayernu Hansi Flick.

W finale niemiecki zespól zagra w niedzielę z Paris Saint-Germain, które wygrało z RB Lipsk także 3:0.

Lewandowski coraz bliżej rekordu

Środowa bramka Lewandowskiego była już jego 15. w Champions League w tym sezonie. Brakuje mu jeszcze dwóch, aby wyrównać rekord Cristiano Ronaldo z rozgrywek 2013/14, przy czym Portugalczyk rozegrał wtedy 12 spotkań, a Lewandowski będzie miał ich 10.

Od początku kariery Lewandowski zdobył już 68 goli w Lidze Mistrzów. W klasyfikacji wszech czasów zajmuje czwarte miejsce. Trzeci w zestawieniu Hiszpan Raul Gonzalez, który już zakończył karierę, uzyskał 71. Prowadzący Ronaldo - 130 i drugi Lionel Messi - 115 - są na razie poza zasięgiem Polaka. 

"Żadna inna para napastników nie miała 24 bramek w sezonie"

"Bayern wyciąga rękę po trofeum. Po 8:2 z Barceloną monachijczycy pokonali w półfinale Olympique Lyon. Brakuje jeszcze tylko jednego zwycięstwa do trzeciego triumfu w Champions League" - podsumowano na portalu internetowym "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Bawarczycy zdobyli poprzednio to trofeum w 2001 i 2013 roku.

Dziennikarze "Bilda" podziękowali Gnabry'emu za dobry mecz, ale nie mają wątpliwości, że na prowadzone przez Niemca Thomasa Tuchela PSG środowa forma zespołu nie wystarczy.

"Merci, Gnabry! Ale na Tuchela potrzeba więcej. Bayern zasłużenie pokonał w Lizbonie Olympique Lyon" - oceniono.

Zwrócono także uwagę, że w historii Champions League nie było tak skutecznego w jednym sezonie duetu, jak Lewandowski i Gnabry. Polak zdobył 15 goli, a Gnabry - dziewięć.

"Żadna inna para napastników nie miała 24 bramek w sezonie. Cristiano Ronaldo i Gareth Bale mieli 23 dla Realu Madryt w 2013/14. Ale wtedy sam Ronaldo uzyskał 17" - przypomniano.

Także w serwisie sport1.de bohaterem okrzyknięto Gnabry'ego. Przypomniano jednak, że Lewandowski wciąż może wyrównać lub pobić rekord Ronaldo.

Lewandowski dołączy do Bońka, Młynarczyka, Dudka i Kuszczaka?

Czterech polskich piłkarzy: Zbigniew Boniek, Józef Młynarczyk, Jerzy Dudek oraz Tomasz Kuszczak zdobyło dotychczas Puchar Europy. W niedzielę do tego grona może dołączyć Robert Lewandowski. 

Co ciekawe, w 2013 roku, jeszcze w barwach Borussii Dortmund, w której składzie byli też Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek, Lewandowski brał udział w przegranym na londyńskim Wembley 1:2 finale z... Bayernem.

Pierwszym Polakiem, który wywalczył Puchar Europy, był w barwach Juventusu Turyn Zbigniew Boniek. W sezonie 1984/85 włoski zespół pokonał w finale Liverpool 1:0. Jedynego gola zdobył w 58. minucie Francuz Michel Platini z rzutu karnego podyktowanego za faul na "Zibim".

Olympique Lyon - Bayern Monachium 0:3 (0:2).

Bramki: Serge Gnabry (18, 33), Robert Lewandowski (88-głową).

Sędzia: Antonio Mateu (Hiszpania).