Bramka Tomasza Kędziory była ozdobą 3. kolejki Ligi Europejskiej. Polski piłkarz popisał się pięknym strzałem z ponad 20 metrów, a jego Dynamo Kijów pokonało na wyjeździe Rennes 2:1. Z gola cieszył się też Jakub Piotrowski, którego Genk wygrał z Besiktasem 4:2.

Bramka Tomasza Kędziory była ozdobą 3. kolejki Ligi Europejskiej. Polski piłkarz popisał się pięknym strzałem z ponad 20 metrów, a jego Dynamo Kijów pokonało na wyjeździe Rennes 2:1. Z gola cieszył się też Jakub Piotrowski, którego Genk wygrał z Besiktasem 4:2.
Tomasz Kędziora cieszy się po bramce /Eddy Lemaistre /PAP/EPA


Kędziora wynik otworzył w 21. minucie. Dopadł do toczącej się w poprzek boiska piłki i uderzył bez przyjęcia. Gospodarze wyrównali tuż przed przerwą za sprawą Clementa Greniera, a zwycięstwo kijowianom zapewnił Witalij Bujalski w 89. minucie.

Dynamo w tabeli grupy K zajmuje drugie miejsce. Prowadzącemu FK Astana ustępuje gorszą różnica bramek. Kazachowie zremisowali na wyjeździe z FK Jablonec 1:1.

Piotrowski na boisku w Stambule pojawił się w 75. minucie, a w 83. podwyższył prowadzenie gości na 4:1. Z lewej strony dośrodkował Mbwana Samata, a były piłkarz Pogoni Szczecin popisał się skuteczną główką. Piłka zanim wpadła do siatki odbiła się jeszcze od tureckiego obrońcy, ale UEFA gola zapisała Polakowi. To jego pierwsze trafienie w barwach belgijskiego klubu. Genk jest liderem grupy I. O dwa punkty wyprzedza Malmoe FF i norweskie Sarpsborg FF.


W grupie J prowadzenie objęła Sevilla, która aż 6:0 pokonała u siebie turecki Akhisar Belediyespor. Villarreal natomiast w grupie G rozbił Rapid Wiedeń 5:0.

Od zwycięstwa do zwycięstwa kroczy Chelsea Londyn. Lider grupy L, choć w mocno rezerwowym zestawieniu, na własnym stadionie wygrał tym razem z BATE Borysów 3:1, a hat-trickiem skompletował Ruben Loftus-Cheek.

Wciąż zawodzi natomiast Olympique Marsylia. Finalista poprzedniej edycji LE przegrał u siebie z Lazio Rzym 1:3 i z jednym punktem na koncie zajmuje trzecie miejsce w grupie H. Prowadzi z kompletem zwycięstw Eintracht Frankfurt, który również przed własną publicznością pokonał Apollon Limassol 2:0.


Arsenal Londyn wygrał na wyjeździe ze Sportingiem Lizbona 1:0 i z kompletem dziewięciu punktów umocnił się na prowadzeniu w grupie E. Uwzględniając wszystkie rozgrywki "Kanonierzy" wygrali jedenasty mecz z rzędu.

Przed sezonem trenerem Arsenalu został Unai Emery. Hiszpan, który Ligę Europejską wygrał trzy razy z rzędu (2014-16) z Sevillą, pracę w nowym klubie zaczął od dwóch porażek w lidze angielskiej - z Manchesterem City (0:2) oraz Chelsea Londyn (2:3), ale później na jego zespół nie było już mocnych.

Zwycięstwo londyńczykom dał Danny Welbeck. W 78. minucie wykorzystał błąd urugwajskiego obrońcy Sebastiana Coatesa i w sytuacji sam na sam z bramkarzem Sportingu Renanem Ribeiro posłał piłkę między jego nogami.

W drugim meczu tej grupy Karabach Agdam, z Jakubem Rzeźniczakiem w składzie, przegrał u siebie z Worsklą Połtawa 0:1. Azerski klub bez punktu i bez gola zamyka zestawienie.

W grupie A z kompletem punktów prowadzi FC Zurich. Szwajcarzy w meczu na szczycie pokonali u siebie Bayer Leverkusen 3:2. Natomiast Łudogorec Razgrad, którego barw bronią Jacek Góralski i Jakub Świerczok, zremisował na wyjeździe z AEK Larnaka 1:1.

Góralski na boisku pojawił się w 62. minucie i został ukarany żółtą kartką. Świerczok do gry wszedł w 84. minucie. Bułgarska drużyna ma jeden punkt i zajmuje trzecie miejsce.

Bez punktu pozostaje Girondins Bordeaux Igora Lewczuka. "Żyrondyści" tym razem ulegli na wyjeździe Zenitowi Sankt Petersburg 1:2, a polski obrońca rozegrał cały mecz.

Dwóch Polaków stanęło naprzeciw siebie w Trnawie, gdzie miejscowy Spartak Patryka Małeckiego podejmował Dinamo Zagrzeb Damiana Kądziora. Trzecie zwycięstwo odniósł mistrz Chorwacji, który tym razem wygrał 2:1. Małecki na boisko wszedł w 69., a Kądzior w 74. minucie.

Faza grupowa LE potrwa do 13 grudnia. Awans do 1/16 finału uzyskają po dwie najlepsze drużyny, a w tej fazie dołączą do rywalizacji trzecie ekipy z grup LM. Mecze systemem pucharowym - wiosną 2019; finał 29 maja w Baku.