Władze Bayernu Monachium obawiają się drastycznego ruchu ze strony Roberta Lewandowskiego, który za wszelką cenę chce opuścić niemiecką ekipę. Jak informuje "Bild", polski napastnik może zdecydować się skorzystać z art. 17 przepisów FIFA. Chodzi o tzw. Prawo Webstera.
Od kilku tygodni w mediach mówi się o potencjalnym transferze Lewandowskiego z Bayernu Monachium do FC Barcelony. Polak ma kontrakt do 2023 roku, ale z niemieckiej drużyny chce odejść już dzisiaj. Bawarczycy z kolei twierdzą, że nie zgodzą się na transfer "Lewego".
Na dziś pewne jest jedno. Moja przygoda z Bayernem dobiegła końca. Nie wyobrażam sobie po tym wszystkim, co wydarzyło się w ostatnich miesiącach dalszej współpracy z Bayernem. Transfer będzie najlepszym rozwiązaniem dla obu stron. Wierzę, że Bayern nie zatrzyma mnie tylko dlatego, że może i wydaje mi się, że to jest wszystko, co jestem w stanie powiedzieć na ten temat - powiedział w poniedziałek Lewandowski podczas konferencji prasowej reprezentacji Polski w Warszawie, która inaugurowała zgrupowanie przed meczami w Lidze Narodów.
"Bild" poinformował dziś, że władze Bayernu obawiają się drastycznego ruchu ze strony Lewandowskiego. Polski napastnik może skorzystać z art. 17 przepisów FIFA, czyli tzw. Prawa Webstera.
Zgodnie z "Prawem Webstera" zawodnik, który zawarł z klubem kontrakt nie mając 28 lat, może go wypowiedzieć po 3 latach obowiązywania umowy. Jeśli miał natomiast więcej niż 28 lat, może tego dokonać już po dwóch latach.
"Andy Webster ustanowił precedens w profesjonalnym futbolu, przenosząc się z Heart of Midlothian do Wigan Athletic w 2006 roku". I to właśnie od jego nazwiska pochodzi nazwa tego zapisu.
Gdyby Lewandowski skorzystał z tego zapisu, musiałby jedynie zrekompensować Bayernowi pensję za ostatni rok kontraktowy, czyli ok. 24 miliony euro.
"To mniej niż obecnie oferuje FC Barcelona. Mówi się, że Katalończycy są gotowi zapłacić Bayernowi Monachium 32 mln euro za Polaka. Napastnikowi w takiej sytuacji nie grozi nawet zawieszenie" - pisze "Bild".
Dziennikarze zaznaczają jednak, że takie zachowanie Lewandowskiego naraziłoby nie tylko na szwank jego reputację, ale także zmniejszyło jego szanse na sukces w kolejnych plebiscytach na najlepszego piłkarza.