Brazylijczyk Leandro Lo, ośmiokrotny mistrz świata w jiu-jitsu nie żyje. Jak informuje BBC, sportowiec został postrzelony w głowę przez policjanta po służbie.
Do zdarzenia doszło w Clube Sirio w Sao Paulo w Brazylii. 33-letni Leandro Pereira do Nascimento spędzał tam czas ze swoimi przyjaciółmi.
Jak podaje BBC, w pewnym momencie do stolika, przy którym siedział sportowiec, podszedł policjant. Świadkowie, z którymi rozmawiali dziennikarze portalu, powiedzieli, że funkcjonariusz był agresywny i wymachiwał szklaną butelką.
Leandro Lo miał "unieruchomić" policjanta, a następnie kazał mu odejść.
W pewnym momencie agresywny funkcjonariusz wyciągnął broń i strzelił zawodnikowi prosto w czoło. Po wszystkim napastnik uciekł.