Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na 15. etapie Tour de France. Jeden z kibiców, który chciał zrobić zdjęcie, spowodował kraksę. Zespół Jumbo-Visma rozważa złożenie wniosku o postawienie zarzutów widzowi.
Wypadek miał miejsce na 128 km przed metą, doprowadził do niego jeden z widzów, który chciał sobie zrobić zdjęcie. Kolarze mieli w niedzielę do przejechania 179-kilometrowy odcinek z Les Gets les Portes du Soleil do Saint-Gervais Mont-Blanc.
Kibic robiąc zdjęcie popchnął przejeżdżającego obok niego Amerykanina Seppa Kussa z Jumbo-Visma. To spowodowało, że Kuss się wywrócił, a na niego wjechało i upadło jeszcze ponad 20 innych zawodników. Na szczęście peleton nie jechał wtedy z dużą prędkością, nikt nie doznał poważnych obrażeń.
Na szczęście nic mi nie jest i mam nadzieję, że pozostali uczestnicy wypadku też mają się dobrze. W mieście było zwężenie, a w tym miejscu kibic wyszedł na ulicę. Nie mogłem nic zrobić, nie spodziewałem się, że coś takiego się stanie - powiedział Kuss.
Jego zespół potwierdził, że francuska żandarmeria zidentyfikowała już sprawcę kraksy. Na razie nie zastosowano jednak względem niego żadnych sankcji, gdyż aresztowany może zostać tylko wtedy, gdy Kuss złoży na niego skargę. I właśnie to rozważa kierownictwo grupy.