Załoga Kajetan Kajetanowicz i Jarosław Baran nie miała sobie równych. Trzykrotni mistrzowie Europy jadący po raz pierwszy w Fordzie Fieście WRC wygrali wszystkie odcinki specjalne 55. Rajdu Barbórka, a na deser triumfowali też w wieczornym Kryterium Asów na ulicy Karowej. Po zakończeniu rywalizacji "Kajto" podzielił się z nami radością związaną z prowadzeniem najmocniejszej rajdówki świata.
Nie chcę wysiadać z tego samochodu - powiedział nam Kajetanowicz, który poznał w końcu smak jazdy w samochodzie klasy WRC. Zwycięzca 55. Rajdu Barbórka przyznał, że chciałby móc w kolejnym sezonie częściej jeździć takim właśnie samochodem. "Kajto" podziękował także za wsparcie swoim kibicom, którzy po zakończeniu rywalizacji nie odstępowali go nawet na krok.
Pilot Kajetanowicza Jarosław Baran przyznał, że Ford Fiesta WRC był dziś najmocniejszym samochodem w całej stawce, ale nie dlatego doświadczona załoga tak łatwo zwyciężyła w Rajdzie Barbórka.
Bywały lata, kiedy nie mieliśmy najmocniejszego samochodu, a i tak wygrywaliśmy wszystko. To nie jest zasługa tylko tego auta. Większe znaczenie ma ten facet siedzący za kierownicą. Kajetan jest absolutnie jednym z najbardziej niewiarygodnych kierowców w historii polskich rajdów - ocenił Baran. Karowa to popis kierowcy. Zadaniem pilota jest tu by pomóc kierowcy. On nie może pomylić tych skomplikowanych figur wokół beczek - dodał.