Dyrektorka wielkoszlemowego French Open Amelie Mauresmo przyznała, że według niej w tym roku bardziej atrakcyjne są mecze turnieju mężczyzn niż kobiet. Jej słowami rozczarowana jest Iga Świątek.
W tegorocznym turnieju we Francji w trakcie najbardziej atrakcyjnych wieczornych sesji na korcie centralnym z 10 pojedynków zaczynających się o 20:45 aż 9 było rywalizacjami mężczyzn.
Do sprawy odniosła się dyrektorka turnieju, była wybitna tenisistka Amelie Mauresmo. Codziennie próbowaliśmy znaleźć mecz kobiet, który miałby gwiazdorską obsadę albo zasługiwałby na szczególne podkreślenie i wyróżnienie w planie gier. Przyznam jednak, że było ciężko - powiedziała Belgijka.
Jedynym kobiecym meczem w sesji wieczornej był pojedynek Francuzki Alize Cornet z Łotyszką Jeleną Ostapenko.
Nie mam kłopotów jako kobieta i była zawodniczka, żeby przyznać, że w tym momencie bardziej atrakcyjne są mecze mężczyzn. Mówię szczerze, bo taka jest rzeczywistość - stwierdziła.
Tymi słowami rozczarowana była Iga Świątek. To trochę rozczarowujące i zaskakujące, ponieważ ona również była częścią cyklu WTA - zaznaczyła Polka. Z mojego punktu widzenia każdemu zawodnikowi lepiej grać o normalnej godzinie, ale lubię porywać publiczność i chcę pokazywać mój najlepszy tenis w każdym meczu. To indywidualna kwestia, czy ktoś woli męski, czy kobiety tenis - powiedziała.
Niektórzy mówią, że kobiecy tenis jest nieprzewidywalny, a dziewczynom brakuje regularności, ale z drugiej strony to jest coś, co może być bardziej atrakcyjne i co może przyciągnąć więcej ludzie. To kwestia indywidualnych upodobań - stwierdziła.
W czwartek w półfinale French Open zagra Iga Świątek. Liderka rankingu tenisistek zmierzy się z rozstawioną z numerem 20. Rosjanką Darią Kasatkiną. 21-letnia Polka wcześniej tylko raz osiągnęła finał wielkoszlemowego turnieju - w 2020 roku, gdy ostatecznie wygrała w Paryżu.
Świątek w tym roku wygrała już pięć turniejów - w Dausze, Indian Wells, Miami, Stuttgarcie oraz Rzymie. Może się pochwalić serią 33 zwycięskich meczów.