50 medalistów igrzysk olimpijskich w Paryżu wystąpi w Chorzowie w 15. Silesia Memoriale Kamili Skolimowskiej. „Stadion Śląski to wyjątkowe miejsce, czuję się tu doskonale” – powiedział rekordzista świata w skoku o tyczce Armand Duplantis, jedna z gwiazd mityngu.

Na trybunach zasiądzie ok. 40 tysięcy kibiców. W polskiej ekipie będzie jedyna polska medalistka ostatnich igrzysk Natalia Kaczmarek (bieg na 400 m).

Tu się zawsze staruje niesamowicie. Dwa razy z rzędu pobiłam tu rekord życiowy, łamałam bariery. Nie obiecam, że pobiję go znów, bo to będzie bardzo trudne. Po Paryżu łatwo nie jest, forma jest trochę spadkowa, ale wierzę, że polscy kibice mnie poniosą i pomimo zmęczenia będę w stanie powalczyć o jak najwyższe miejsca - dodała. 

Sprinterka Ewa Swoboda niedzielnym startem na 100 m zakończy sezon.

Wszystkie siły na niego zostawiam. Lubię tu startować, tu ustanowiłam swój rekord życiowy (10,94). Nasi kibice, jeśli się postarają, zrobią większy szum, niż te 80 tys. w Paryżu. Najważniejsze, żeby byli z nami - stwierdziła.

Piętnasta edycja memoriału będzie 12. z 14 mityngów kwalifikacyjnych DL. Finał zostanie rozegrany 13-14 września w Brukseli.Ubiegłoroczny memoriał - po raz drugi zorganizowany w ramach DL - zajął drugie miejsce w rankingu World Athletics za rok 2023. Lepszy pod względem wyników sportowych okazał się tylko finał "diamentowego" cyklu w amerykańskim Eugene. 

Organizatorzy chcą pobić rekord frekwencji sprzed sześciu lat (41200). 

W Chorzowie wystąpią m.in. Norweg Jakob Ingebrigtsen (w Paryżu złoto na 5000 m), Holenderka Femke Bol, która zdobyła trzy medale (w tym złoty w sztafecie mieszanej 4x400 m) i kulomiot Ryan Crouser. Amerykanin w Paryżu zdobył swój trzeci z rzędu złoty medal olimpijski. 

Mamy m.in. całe olimpijskie podium z żeńskich 400 m, a w tym rzecz jasna Natalię Kaczmarek. Będą też najlepsi tyczkarze, skoczkowie wzwyż, kulomioci i oczywiście młociarze, bo to nasza memoriałowa konkurencja. Powiem jedno. Tego po prostu nie można przegapić. My znów przebiliśmy nasz sufit - ocenił dyrektor sportowy mityngu Piotr Małachowski. 

Dodał, że każdy wynik zostanie przeliczony na punkty według systemu World Athletics. 

Kto zdobędzie ich najwięcej, dostanie podwójną pamiątkę. Pieniądze (10 tys. dolarów) to jedno. Zależało nam na tym, żeby bohater dnia wrócił do domu z czyś specjalnym - z sygnetem z diamentem w środku. Robimy to pierwsi na świecie - dodał Małachowski. 

Złoty medalista z Paryża Duplantis zaznaczył, że sygnet dobrze wyglądałby u niego w domu na półce. 

Zawody rozpoczną się o godz. 14.00, a część "diamentowa", składająca się z 14 konkurencji, ruszy dwie godziny później.