Na pierwszym treningu przed Grand Prix Węgier Formuły 1 doszło do groźnie wyglądającego wypadku z udziałem Sergio Pereza. Na szczęście kierowcy z Meksyku nic się nie stało.
Bolid Pereza przy wyjściu z jednego z zakrętów wpadł w poślizg i z impetem uderzył w bandę. Wypadek nie byłby niczym nadzwyczajnym, gdyby nie fakt, że częściowo oderwane koło w kontakcie z asfaltem wybiło bolid do góry nogami.