Wicemistrzowie Europy Francuzi nie odegrają żadnej roli na trwających w Azji Mistrzostwach Świata. Dziś przegrali drugi mecz fazy grupowej i nie mają już szans na awans do drugiej fazy turnieju. Nadzieję odebrali Francuzom debiutujący na mistrzostwach Łotysze, którzy wygrali 88:86.

Łotysze byli przed mistrzostwami skazywani przez wielu ekspertów na szybkie odpadnięcie z turnieju. Po pierwsze debiutanci, po drugie pozbawieni swojej największej gwiazdy. Występujący w NBA Kristaps Porzingis leczy kontuzje i nie może pomóc swoim kolegom. 

Zwycięstwo Łotwy w pierwszym meczu z Libanem nikogo nie zaskoczyło, natomiast Francja to już powinny być teoretycznie za wysokie progi. Tym bardziej, że "Trójkolorowi" po porażce z Kanadą w pierwszym meczu nie mogli pozwolić sobie na kolejną przegraną. Zanotowali jednak poważną wpadkę i tak oto doszło do jednej z największych sensacji w historii mistrzostw świata. Czołowa drużyna Europy żegna się z turniejem już w pierwszej fazie.

Francuzi roztrwonili przewagę w ostatniej kwarcie. Bohaterem Łotwy był Arturs Zagars. Zdobył 22 punkty, miał pięć asyst i dwa przechwyty. 

Warto dodać, że w ekipie Łotwy występują dwaj zawodnicy znani z naszych ligowych parkietów. Aigars Skele (2 punkty, zbiórka i asysta), który występował w ekipie z Ostrowa Wielkopolskiego oraz Klavs Cavars (1 zbiórka), który grał w zespole z Lublina. Obaj odgrywają w reprezentacji niewielkie role, ale teraz zapewne przeżywają wyjątkowo miłe chwile.

Łotysze z dwoma zwycięstwami na koncie są już pewni awansu do drugiej fazy. Podobnie jak Kanada, która dziś rozgromiła Liban 128:73. Kanadyjczycy zanotowali w tym meczu rekordowe 44 asysty. 

Ważne zwycięstwo na turnieju odnieśli Niemcy. Pokonali Australię 85:82. Aż 30 punktów zdobył Dennis Schroeder. Dołożył do tego 8 asyst. 

Dwa zwycięstwa na koncie mają także: Dominikana, Litwa oraz Czarnogóra.