Kolejni faworyci żegnają się z piłkarskimi Mistrzostwami Europy w Portugalii. Po Anglikach, w walce o półfinał, odpadli obrońcy tytułu Francuzi, których w meczu na stadionie Jose Alvalade w Lizbonie wyeliminowali Grecy.
Francja, jest kolejną po Anglii, Hiszpanii, Niemczech i Włoszech drużyną, której rola faworyta zdecydowanie zaszkodziła.
Grecy, podpobnie jak w każdym meczu granym w Portugalii, zaimponowali konsekwentną i mądrą grą w obronie. Większość akcji Francuzów greccy obrońcy i pomocnicy zatrzymywali na 18. metrze przed swoją bramką. W ekipie broniącej tytułu zawiedli najwięksi gwiazdorzy - Zidane, Henry, Pires, Trezeguet.
Losy meczu rozstrzygnęły się w 65. minucie. Zagorakis na prawej stronie ośmieszył Lizarazu, po czym miał bardzo dużo czasu, aby popatrzeć i celnie dośrodkować. Idealnie zagrana piłka trafiła na głowę Charisteasa, który prezycyjnie uderzył z ośmiu metrów i Barthez był bez szans.
Grecy zagrali, tak jak zapowiadali - bez obciążeń, podkreślali wcześniej, że po dotarciu do tego etapu imprezy, nie mają nic do stracenia.
W półfinale rywalem Greków będzie zwycięzca meczu Czechy - Dania.