Po blisko czterech latach przerwy na parkietach ligi NBA znów występować będzie reprezentant Polski. Mecz San Antonio Spurs z Charlotte Hornets, w którym spodziewany jest debiut 19-letniego skrzydłowego Jeremiego Sochana, rozpocznie się o godz. 2 czasu polskiego. "Sam moment podpisania kontraktu jest dużym wydarzeniem. To jest spełnienie marzeń każdego koszykarza. Przebywanie w szatni z tymi zawodnikami, którym wcześniej się kibicowało, których się podziwiało. I ten pierwszy mecz, gdzie to staje się realne, gdzie można poczuć już tą prawdziwą atmosferę NBA" - wspominał na antenie radia RMF24, Cezary Trybański, były zawodnik NBA.
Tomasz Terlikowski przypomniał na antenie Radia RMF24, że po 4 latach od odejścia Gortata, Polska ponownie może się pochwalić swoim zawodnikiem w NBA. Chodzi o Jeremiego Sochana, który rozegrał już swoje pierwsze mecze przedsezonowe. Czego potrzeba tak młodemu koszykarzowi, oraz ile czasu będzie poświęcał na swoje treningi, wyjaśnia Cezary Trybański.
Zdecydowanie cierpliwości i wytrwałości w treningach, gdyż będzie musiał każdego dnia dawać z siebie maksa, udowadniać swoją wartość. Do tego też dojdzie duża liczba męczących podróży, z którymi będzie musiał się zmierzyć - stwierdził Cezary Trybański.
Zwrócił uwagę, że treningi trwają około czterech-pięciu godzin: Trzeba pamiętać, że młody zawodnik musi przychodzić przed drużyną, trenować na siłowni, ćwiczyć indywidualne manewry. Technikę musi poprawiać, zwłaszcza w przypadku Jeremiego, który w meczach przedsezonowych pokazał, że to jest jego bolączką. Później przychodzi drużyna, z którą się pracuje około dwóch godzin i ponownie po zakończeniu treningu jako pierwszoroczniak, będzie musiał mieć dodatkowe, indywidualne treningi, więc trzeba liczyć około czterech-pięciu godzin, które będzie spędzał na hali. Dla byłego zawodnika NBA zaskoczeniem są także treningi w dniu meczu, z którymi wcześniej nie spotkał się w Europie.
Tomasz Terlikowski przypomniał, że Gregg Popovich, trener San Antonio Spurs, ocenił wysoko walory polskiego zawodnika. Jego zdaniem czeka go piękna kariera. Cezary Trybański, pytany, czy da się spać przed pierwszym meczem, zapewnił, że z tym nie będzie problemu.
Biorąc pod uwagę wysiłek jaki trzeba wykonać podczas treningów, to zmęczenie daje znać o sobie i śpi się przed tym meczem ważnym. Ale tuż przed spotkaniem na pewno udzielają się emocje. Jest radość, jest stres, jest trema, z którą trzeba sobie poradzić. Ale wierzę, że on sobie poradzi. Zresztą pokazuje, że jest dojrzały mentalnie na to wyzwanie - ocenił były zawodnik NBA.
Cezary Trybański swój debiut w 2002 roku wspominał następująco: Sam moment podpisania kontraktu jest dużym wydarzeniem, to jest spełnienie marzeń każdego koszykarza. Przebywanie w szatni z tymi zawodnikami, którym wcześniej się kibicowało, których się podziwiało i nagle stają się kolegami z szatni. I ten pierwszy mecz, gdzie to staje się realne, gdzie można poczuć już tą prawdziwą atmosferę NBA. Towarzyszyły mi ogromne emocje, był stres. Z tyłu głowy gdzieś było, że cała Polska na mnie patrzy. Oczywiście chciałem się pokazać z jak najlepszej strony, żeby nie zawieść wszystkich kibiców.
Bardzo często słyszałem, że się nie nadaję, nie będę grał w koszykówkę, że powinien sobie odpuścić. Kochałem tak bardzo ten sport, że nie słuchałem się tego, robiłem swoje. Trenowałem, gdzie mogłem: czy to na boisku na zewnątrz, czy w amatorskich drużynach. Zanim trafiłem do profesjonalnego klubu, z którego zostałem wyrzucony, bo nie widziano we mnie potencjału, szukałem innego klubu i nie poddałem się. Mimo takich trudności parłem do przodu, aby spełnić swoje marzenia, żeby zagrać w tej najlepszej lidze świata. I tutaj jest apel do młodzieży, żeby nie dali sobie wmówić, że czegoś nie są w stanie zrobić, żeby spróbowali i przekonali się czy są w stanie to zrobić, bo często kiedy młodzi zawodnicy zaczynają mówić o NBA są wyśmiewani, że to jest niemożliwe, to jest nierealne. I zresztą Jeremy Sochan kiedy podczas zgrupowań reprezentacji młodzieżowej wspominał, że zagra w NBA był troszeczkę wyśmiewany, odsuwany od zespołu, a jednak pokazał, że jest w stanie spełnić swoje marzenia - powiedział Cezary Trybański
Mecz San Antonio Spurs - Charlotte Hornets odbędzie się w nocy z środy na czwartek o godz. 2:00.
Opracowanie: Katarzyna Wójcik, Kinga Adamczyk