Planuje grać w piłkę nożną jeszcze nawet dziesięć lat, a później… "żyć jak król". Nie zamierza przy tym obejmować żadnych funkcji związanych z futbolem. Po zakończeniu kariery chciałby zająć się modą i akcjami charytatywnymi na rzecz dzieci. Taki pomysł na życie ma Cristiano Ronaldo.
Moje życie jest uwarunkowane tym, że żyję z piłki nożnej. Nie chcę jednak wywołać wrażenia, że się skarżę. Nie. Moje życie jest wspaniałe, ale uważam, że będę miał więcej czasu na przyjemności, gdy zakończę karierę. Chcę żyć jak król - stwierdził portugalski gwiazdor w wywiadzie dla dziennika "El Mundo".
Po zakończeniu kariery Ronaldo zamierza żyć z dala od futbolu. Początkowo myślałem, że będzie to trochę trudne, ale jeśli pytacie mnie dziś, czy chcę zostać trenerem, odpowiadam, że nie. Ani dyrektorem, ani prezesem klubu - podkreślił.
Trzykrotny laureat Złotej Piłki, który 5 lutego będzie świętować 31. urodziny, przyznał, że chciałby więcej czasu poświęcić modzie. Od 27. roku życia rozwijam swoją markę ubrań i chcę, by ona dalej rosła, ponieważ piłka nożna skończy się za pięć, sześć, siedem czy dziesięć lat - mówił.
Innym projektem, jaki chciałby zrealizować gwiazdor Realu Madryt, jest stworzenie fundacji pomagającej dzieciom. To rzecz, którą studiujemy i która, szczerze mówiąc, podoba mi się. Nie jestem zobowiązany do tego, by to robić, ale czuję się dobrze, gdy pomagam innym - podsumował Ronaldo.
(edbie)