"Bomba w górę" – śpiewał Jarema Stępowski, który już w latach siedemdziesiątych sławił wyścigi konne na Torze Służewiec. Damy i dżentelmeni w szykownych kreacjach na trybunach, wspaniałe konie pędzące po zielonej bieżni - już jutro na warszawskim torze rozpocznie się sezon wyścigów konnych. Przed pasjonatami tego sportu osiem gonitw, do których zgłoszono 59 koni.
Służewiecki tor, oddany do użytku w czerwcu 1939 roku, zachwyca wspaniałą modernistyczną architekturą wkomponowaną w otaczającą go przyrodę. To co przyciąga na Służewiec, to również styl bycia widzów, którzy na czas zawodów przyjmują zupełnie nową i niepowtarzalną konwencję.
Mamy świadomość, że nie jesteśmy Ascot [najsłynniejsze wyścigi konne na świecie i wydarzenie towarzyskie w Anglii - przyp. red.], choć ludzie, którzy się tutaj pojawiają, dają się zaprosić do tej konwencji. Panie ubierają się w piękne kreacje - noszą kapelusze lub fascynatory. Panowie też wyglądają jak dżentelmeni, a niektórzy z nich niczym nie różnią się od bohaterów serialu Peaky Blinders - opisuje atmosferę wokół wyścigów na warszawskim Służewcu dyrektor toru Dominik Nowacki.
Na ten dzień sympatycy jeździectwa czekają z niecierpliwością. 22 kwietnia na służewieckim torze bomba pójdzie w górę rozpoczynając sezon wyścigów konnych. "Bomba w górę" to sygnał gotowości do startu. W inauguracyjnym dniu zaplanowanych zostało osiem gonitw, do których zgłoszono 59 koni.
Jedną z najbardziej atrakcyjniejszych gonitw będzie Nagroda Strzegomia, która uważana jest za początek drogi do wyścigu Derby czyli najbardziej prestiżowej gonitwy dla trzyletnich koni pełnej krwi angielskiej, która odbędzie się 2 lipca.
W sobotę widzowie będą mieli możliwość nie tylko oglądać rywalizację, bowiem organizatorzy przygotowali dla nich mnóstwo atrakcji.
Będzie prawie 20 foodtrucków i także sporo atrakcji dla dzieci. Przede wszystkim czekamy na konie. Ci, którzy bywają tutaj regularnie, wiedzą, że warto podkręcić emocje, bo każdy tor wyścigowy na świecie kojarzy się z zakładami - zachęca Nowacki.
Otwarcie bram zaplanowano w sobotę na 12.30. Dzieci i młodzież do 18. roku życia wchodzą na tor za darmo.
W maju na torze rozegrany zostanie wyścig Westminster Rulera, w czerwcu Nagroda Iwna, a w lipcu słynne Westminster Derby. W sierpniu na widzów czeka m.in. Dzień Arabski, we wrześniu gonitwa St. Leger, natomiast w październiku kultowa Wielka Warszawska, która uzyskała w 2023 roku status Listed, czyli znak jakości przyznawany przez European Pattern Committee.
Plan gonitw na Służewcu przewiduje cztery wolne weekendy (3-4 czerwca, 8-9 i 15-16 lipca oraz 12-13 sierpnia) i zakłada łącznie 58 dni, 46 na Służewcu i 12 w Partynicach. Kalendarz wyścigowy uzupełni hipodrom w Sopocie. Tam planuje się cztery dni wyścigowe.
Pula nagród w tym roku wyniesie blisko 8,5 mln złotych.