Wygląda na to, że serial pod tytułem "Transfer Roberta Lewandowskiego" przestał pasjonować, a zaczął irytować. Niemiecki "Bild" zwrócił się właśnie do polskiego napastnika w bardzo emocjonalnych słowach i - co ciekawe - po polsku! "Panie Lewandowski, pańska umowa o pracę w Dortmundzie jest ważna do lata 2014. Do tego czasu ma Pan przeklęty obowiązek wypełniać zobowiązania wobec pracodawcy" - czytamy w komentarzu.
Na początku tekstu tabloid zauważa, że każdemu wolno marzyć, więc i Robert Lewandowski ma prawo śnić o zmianie klubowych barw i przejściu z Borussii Dortmund do Bayernu Monachium. Ale: "nie" dortmundczyków - zwłaszcza, że osłodzone potrojeniem pensji - musi teraz zaakceptować jak zawodowiec - podkreśla gazeta.
Dalej zwraca się zaś bezpośrednio do piłkarza:
Dla przypomnienia, Panie Lewandowski:
Panie Lewandowski, pańska umowa o pracę w Dortmundzie jest ważna do lata 2014. Do tego czasu ma Pan przeklęty obowiązek wypełniać zobowiązania wobec swojego pracodawcy - jak każdy inny pracobiorca!
Dalej dziennik dorzuca zaś szczyptę złośliwości. Na wypadek, gdyby nie rozumiał Pan dokładnie niemieckiego, tłumaczenie po polsku - pisze "Bild" i publikuje tłumaczenie swojego "apelu".
W postscriptum dziennik podkreśla zaś, że Bawarczycy nie przedstawili Borussii oficjalnej oferty w sprawie transferu napastnika. Ich pragnienie pozyskania Lewandowskiego nie wydaje się tak wielkie - podsumowuje z przekąsem tabloid.