Kajetan Kajetanowicz po raz szósty z rzędu triumfuje w Rajdzie Barbórka. W 56. edycji tej imprezy musiał jednak stoczyć zażartą walkę z Mikołajem Marczykiem. Ostatecznie doświadczony kierowca pokonał młodszego kolegę o nieco ponad 4 sekundy. "Kajto" wygrał 4 z 5 odcinków specjalnych. Na najniższym stopniu podium znalazł się Łukasz Byśkiniewicz.

Kierowcy z czołówki długo czekali na pierwszy przejazd odcinka na Autodromie Bemowo. Rajd Barbórka rozpoczął się o 8.00 rano, ale największe gwiazdy ruszyły na trasę blisko 3 godziny później. Najszybciej odcinek pokonali Mikołaj Marczyk. Wypracował sobie niespełna półtorej sekundy przewagi nad Kajetanem Kajetanowiczem. Trzeci czas miał Łukasz Byśkiniewicz, ale tracił już ponad 7 sekund.

Z Bemowa kierowcy przenieśli się na Tor Modlin i tam od razu pokonali dwa odcinki specjalne. Błyszczał na nich Kajetanowicz. Dwukrotnie był najszybszy i awansował na pozycję lidera, choć z mikroskopijną przewagą 0,69 sekundy. Marczyk był wiceliderem. Reszta kierowców traciła już do prowadzącej dwójki 24 sekundy. O najniższe miejsce na podium rywalizowali Byśkiniewicz i Michał Ratajczyk, który w Modlinie dwukrotnie był szybszy od "Byśkiego". Blisko tej dwójki był też Tomasz Kuchar - wielokrotny zwycięzca Rajdu Barbórka, który w ostatnich latach rywalizuje w rallycrossie.

Z Modlina kierowcy wrócili na Bemowo na krótki serwis. Po nim dwukrotnie pokonywali odcinek Autodrom Bemowo i to właśnie ta próba rozstrzygnęła o losach 65. Rajdu Barbórka. Zanim jednak na trasę wyjechali faworyci mieliśmy przymusową przerwę w rywalizacji. Załoga Gos/Jurgała podczas przejazdu wypadła z trasy. Samochód uderzył w metalową siatkę ochronną, która zraniła jednego z kibiców. Poszkodowanym zajęły się służby medyczne. Na miejscu pojawiła się także policja. Rajd wznowiono po godzinnej przerwie i zdecydowano jedynie o dokończeniu czwartego odcinka. Piąty został anulowany.

Kajetanowicz poprawił tempo i dołożył Marczykowi ponad 3 sekundy na tej próbie. To pozwoliło mu powiększyć przewagę. Dzięki wygraniu ostatniego odcinka "Kajto" po raz szósty z rzędu zwyciężył w Rajdzie Barbórka. W Warszawie jest zatem niepokonany od 2013 roku. Walczący zaciekle Marczyk musiał zadowolić się drugą lokatą. Byśkiniewicz utrzymał z kolei minimalną przewagę nad Ratajczykiem i także znalazł się na podium.

Kryterium Asów było popisem tych samych kierowców, którzy wcześniej byli najszybsi w całym rajdzie. Prestiżowy odcinek na warszawskim Powiślu wygrał Kajetanowicz. Miał czas o niespełna sekundę lepszy od Marczyka. Ten na podium przyznał, że w przyszłości chciałby osiągać podobne sukcesy jak utytułowany "Kajto". Podium ponownie uzupełnił Byśkiniewicz. Wolniejszy od zwycięzcy o ponad 3 sekundy.

Ogromne emocje na Karowej wzbudził też pokazowy przejazd Krzysztofa Hołowczyca i Macieja Wisławskiego. Panowie pokazali, że ciągle doskonale wiedzą jak rozruszać zmarzniętą publiczność. Fani obu zgotowali gorącą owację. Na pokazowy przejazd zdecydował się także Mikko Hirvonen, który wcześniej z powodów technicznych nie ukończył Rajdu Barbórka. 

Wyniki 56. Rajdu Barbórka:

1. Kajetan Kajetanowicz/Maciej Szczepaniak - 14:23.21

2. Mikołaj Marczyk/Szymon Gospodarzyk + 00:04.18 sek.

3. Łukasz Byśkiniewicz/Adam Jędraszek + 00:33.59 sek.

4. Michał Ratajczyk/Jędrzej Szcześniak + 00:34.66 sek.

5. Tomasz Kuchar/Daniel Dymurski + 00:37.58 sek.

(az)