Zamiast pudełka kupnych czekoladek – pralinki domowej roboty. Mamom w dniu ich święta warto podarować coś naprawdę wyjątkowego. Zrobione przez nas słodkości mogą być smaczniejsze i zdrowsze od tych gotowych z supermarketu. Mamy docenią na pewno nie tylko walory smakowe domowych trufli, ale też czas i serce, które włożyliśmy w ich przygotowanie. Oto nasze propozycje.
Podstawą trufli z białej czekolady jest śmietanka. Do rozpuszczonych na parze dwóch tabliczek wlewamy około ¼ kubka kremówki. Całość musimy dokładnie wymieszać, a następnie... puścić wodze fantazji.
Wersja z kandyzowaną wiśnią:
Do przygotowanej wcześniej białej masy dodajemy 1,2 łyżeczki świeżo zmielonego kardamonu, który nada truflom nieco orientalnego smaku. Gdy nasza baza przestygnie w lodówce, zaczynamy formować kuleczki, dodając do środka kandyzowaną wiśnię. Całość obtaczamy startymi migdałami.
Otulone wiórkami kokosa:
Kardamon świetnie spisze się też w połączeniu z kokosem. Trufle obtaczamy w jego wiórkach. To wersja minimalistyczna. Do środka trufli możemy jeszcze dodać niespodziankę w postaci obranego migdała.
Pralinki z dodatkiem likieru toffi, obtaczane w płatkach migdałów:
W tej wersji trufli, zamiast kardamonu dodajemy ulubiony likier - na przykład toffi. Schładzamy w lodówce. Do środka każdej pralinki wkładamy obranego ze skórki migdała. Całość posypujemy migdałowymi płatkami.
Z gorzkiej czekolady możemy wyczarować prawdziwe pralinkowe cuda. Do rozpuszczonych dwóch tabliczek dodajemy łyżkę masła i szczyptę soli, która podkreśli głębie smaku. Stale mieszamy, następnie garnek zdejmujemy z ognia. Wlewamy partiami ok. 80 ml śmietanki, która w pierwszej wersji trufli będzie wymieszana...
Z nutą pikanterii
...z chilli, które kocha czekoladę z wzajemnością! Takie połączenie smaków to już klasyka, choć dla odważnych. Całość możemy skropić sokiem z cytryny. Gładką masę odstawiamy do ostygnięcia. Zastygniętą czekoladę nabieramy np. łyżką do melona i szybko formujemy kuleczki. Możemy obtoczyć je w kakao. Następnie odstawiamy do lodówki.
Z suszoną śliwką
Takie połączenie nie może rozczarować najbardziej wybrednych smakoszy. W tej wersji nie tylko śliwka odgrywa kluczową rolę. Pełni smaku trufli z tym suszonym owocem dopełni cynamon.
Z rodzynkami i cukrem pudrem:
Rodzynki obtaczamy w czekoladzie, formujemy kuleczki i prawie gotowe! Te wersję trufli dodatkowo osłodzi cukier puder.
Smak tkwi w prostocie: by przygotować tego typu pralinki, wystarczy nam około dwie tabliczki czekolady i 130 gramów serka mascarpone (powinien mieć temperaturę pokojową). Czekoladę rozpuszczamy i - już lekko ostudzoną - dodajemy do uprzednio zmiksowanego (ok. 2 minut) serka. Delikatnie mieszamy łyżką. Możemy tez pokombinować i dodać do masy łyżkę ciepłej, dobrze zaparzonej kawy espresso. Całość schładzamy w lodówce. A następnie formujemy kulki. Będą smakować znakomicie bez dodatków, ale masa może stanowić też bazę do truflowego szaleństwa. Proponujemy dwie odsłony:
Obtoczone w pistacjach:
... lub w kolorowej posypce. W tej drugiej wersji można dodać do środka trufli suszoną morelę.