Trwa trudny czas dla ratowników górskich w Tatrach, zarówno po polskiej jak i słowackiej stronie granicy. Nie żyje turysta, który w środę spadł z dużej wysokości między Wrotami Chałubińskiego a Szpiglasowym Wierchem. W czwartek zginęła dwójka turystów porwanych przez lawinę błotno-kamienistą w słowackich Tatrach Bielskich. Według słowackich mediów, jedną z ofiar była Polka. W Dolinie Jaworzynki dziecko zostało ukąszone przez żmiję, przetransportowano je śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala.

REKLAMA

Śmierć dwóch osób po słowackiej stronie

W czwartek po południu pojawiły się informacje o tragicznym wypadku w słowackich Tatrach Bielskich. Lawina błotno-kamienista, która zeszła w Dolinie Mąkowej zabiła dwójkę turystów.

Jak podały słowackie media, ofiarami są dwie kobiety - Polka i Słowaczka.

Potężna lawina błota i wody, która powstała po gwałtownej burzy, zalała schron przy szlaku w Dolinie Mąkowej i uwięziła 16 turystów. Dwie osoby zginęły, trzy zostały ranne i przetransportowane do szpitala śmigłowcem, a pozostałych uwolniły słowackie służby ratunkowe.

Nagranie zamieszczone przez słowacki kanał pogodowy pokazuje, na jakie warunki można natknąć się w czwartek w tamtejszych górach.

Śmiertelny upadek z grani

Na Kościelcu w środę odbywało się szkolenie kandydatów na ratowników. W jego trakcie toprowcy otrzymali zgłoszenie o upadku turysty z dużej wysokości z grani pomiędzy Wrotami Chałubińskiego a Szpiglasowym Wierchem.

"Ratownicy niezwłocznie udali się w miejsce wypadku. Po desancie ratowników na miejscu zdarzenia stwierdzono u turysty śmiertelne obrażenia. Ratownikom pozostał obowiązek przetransportowania ciała na lądowisko przy zakopiańskim szpitalu" - przekazało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe.

Dziecko w szpitalu

Jak informuje TOPR, do poważniejszych wypadków dochodziło również na szlaku prowadzącym z Giewontu do Doliny Strążyskiej, skąd śmigłowcem ewakuowano chorą turystkę, a także w Dolinie Jaworzynki. Stamtąd śmigłowcem do zakopiańskiego szpitala przewieziono dziecko po ukąszeniu przez żmiję.

Apel TOPR-u

Jak przekazało Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe (TOPR), w środę ratownicy udzielili pomocy 14 osobom.

"Dzień wczorajszy wedle prognoz pogody miał być dniem słonecznym, co zachęciło bardzo wielu turystów do wyruszenia w Tatry. Sytuacja te przełożyła się na liczbę wypadków" - podkreśliło TOPR.

Toprowcy przypominają, że przez Tatry przetaczają się popołudniowe burze i w najbliższym czasie należy spodziewać się codziennie takich zjawisk atmosferycznych.

"Przed wyruszeniem w Tatry należy sprawdzić aktualną prognozę pogody, a wycieczki należy rozpocząć odpowiednio wcześnie rano. Informacje na temat warunków oraz prognozy pogody dostępne są na stronach Tatrzański Park Narodowy" - apelują ratownicy.