Po trzech latach zapadł sądowy wyrok na właściciela capa i jałówki z Zakopanego, który niewłaściwie dbał o ich dobrostan. Za utrzymanie zwierząt w czasie prawnych procedur płaciło miasto Zakopane. Koszt wyniósł 38 tys. złotych. Teraz jałówka i cap znalazły dom na "Rogatym Ranczu"... na Pomorzu.

REKLAMA

Tym samym miasto Zakopane nie będzie dłużej ponosiło kosztów ich utrzymania - poinformował zakopiański magistrat.

Kiedy dowiedziałem się, że mamy na utrzymaniu zwierzęta, powiedziałem urzędnikom, że chciałbym odwiedzić naszą krówkę i capka. Wtedy zaczęły się działania, aby oddać zwierzęta fundacji. Do tego czasu ponosiliśmy dość duże koszty ich utrzymania z pieniędzy podatników. Teraz zwierzęta poszły w dobre ręce i tym samym odciążyły budżet Zakopanego - powiedział burmistrz miasta Łukasz Filipowicz.

Właściciel z sądowym zakazem posiadania zwierząt

W kwietniu 2021 r. burmistrz Zakopanego na wniosek Powiatowego Lekarza Weterynarii orzekł o czasowym odebraniu jednemu z mieszkańców miasta pod Giewontem jałówki i młodego capka z uwagi na niewłaściwe warunki ich utrzymania. Zwierzęta zostały czasowo umieszczone w gospodarstwie rolnym w Łopusznej (pow. nowotarski), które odpłatnie podjęło się nad nimi opieki. Miesięczny koszt utrzymania dwóch zwierząt wyniósł ok. 900 zł.

Równolegle prowadzone przez policję postępowanie karne o znęcanie się nad zwierzętami zakończyło się prawomocnym wyrokiem sądu, a właściciela uznano winnym i zakazano mu posiadania zwierząt. 24 października jałówka i cap zostały przekazane nowemu właścicielowi, który zapewni im właściwe warunki, a miasto Zakopane nie będzie dłużej ponosiło kosztów za ich utrzymanie, które od roku 2021 do 2024 wyniosły blisko 38 tys. zł - informuje Urząd Miasta Zakopane.

Wyprowadzka nad Bałtyk

Dzięki staraniom podjętym przez władze Zakopanego, zwierzęta zostały przekazane do schroniska "Rogate Ranczo", prowadzonym przez Ogólnopolskie Towarzystwo Ochrony Zwierząt OTOZ Animals w Bojanie koło Sopotu, który jest miastem partnerskim Zakopanego.