Na Podhalu cały czas przybywa śniegu. W Zakopanem w sobotę rano leżało 60 cm białego puchu; problemy z poruszaniem się mają kierowcy i piesi. Władze miasta planują wywóz nagromadzonego śniegu.
W Zakopanem na ulicach nieustannie pracuje sprzęt do zimowego utrzymania dróg, ale przyrost pokrywy śnieżnej jest tak duży, że maszyny nie nadążają z odśnieżaniem - warstwa śniegu rano wynosiła 60 cm. Nawet główne ulice są białe lub zalega na nich błoto pośniegowe, a na mniejszych, bocznych ulicach zalega ubity śnieg.
Największe problemy z poruszaniem się mają piesi, ponieważ większość chodników nie jest odśnieżona, a na dodatek na ciągach pieszych i przystankach autobusowych zalegają pryzmy zgarnianego z ulic śniegu. Piesi są zmuszeni do poruszania się po jezdniach, co stwarza dodatkowe niebezpieczeństwo.
W przyszłym tygodniu władze Zakopanego planują wywóz nagromadzonego śniegu.
W związku z intensywnymi opadami śniegu na terenie województwa małopolskiego tylko w sobotę od północy do godzin porannych straż pożarna odnotowała już 1230 interwencji związanych głównie z usuwaniem powalonych pod naporem śniegu drzew na jezdnie i chodniki oraz zerwanych linii energetycznych. Najwięcej takich wyjazdów odnotowano w powiatach: krakowskim, bocheńskim, tarnowskim, myślenickim i nowosądeckim - przekazał rzecznik małopolskich strażaków, st. kapitan Bogusław Szydło. W tych zderzeniach nikt nie ucierpiał.