Ratownicy TOPR przetransportowali do szpitala taterniczkę, która spadła z dużej wysokości podczas wspinaczki na Kopie Spadowej. Kobieta jest w ciężkim stanie - informuje reporter RMF FM Maciej Pałahicki.

Kopa Spadowa to szczyt o wysokości 2252 metrów n.p.m. w bocznej grani Niżnych Rysów. Znajduje się na nim wiele dróg taternickich. W piątek doszło tam do upadku z dużej wysokości. Nieprzytomną kobietę TOPR przetransportował śmigłowcem do szpitala w Nowym Targu. Jest w ciężkim stanie.

Wieczorem ratownicy Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego zostali także wezwani do wspinaczy, którzy utknęli na Mięguszowieckim Szczycie Wielkim. Mgła nie pozwoliła im im na dalszą wspinaczkę.

Z kolei na Buczynowej Turni turystka opadła z sił i nie była w stanie zejść z Orlej Perci. Na pomoc znów wyruszył TOPR-owski śmigłowiec.

Przypomnijmy, w piątek w słowackich Tatrach zginął Polak. Mężczyzna, schodząc z Małego Kieżmarskiego Szczytu, zabłądził we mgle i spadł w przepaść.