Mieszkanka Nowego Sącza spowodowała kolizję i oddaliła się z miejsca zdarzenia. Tuż po jej zatrzymaniu badanie alkomatem wykazało aż 5 promili. Na jaw wyszło też, że ma dożywotni zakaz kierowania pojazdami orzeczony przez sąd. Teraz niefrasobliwą sądeczankę czeka surowa kara.
1 listopada około godz. 6 na jednym z osiedli w Nowym Sączu kierująca oplem nie ustąpiła pierwszeństwa i doprowadziła do zderzenia z prawidłowo jadącą kią. Sprawczyni postanowiła jednak oddalić się z miejsca zdarzenia. Kiedy policjanci otrzymali zgłoszenie i dotarli na miejsce kolizji, natychmiast podjęli czynności, by ustalić, kto w chwili zdarzenia kierował oplem. W efekcie tych działań mundurowi ustalili, że sprawczynią kolizji była 35-latka. Kobieta została zatrzymana, a w rozmowie z policjantami przyznała, że to ona kierowała oplem. Kiedy funkcjonariusze przeprowadzili badanie trzeźwości, okazało się, że sądeczanka miała w organizmie ponad 5 promili alkoholu - relacjonuje mł. insp. Sebastian Gleń z KWP w Krakowie.
Dodatkowo po sprawdzeniu w systemach na jaw wyszło, że kobieta ma orzeczony przez sąd dożywotni zakaz kierowania wszelkimi pojazdami mechanicznymi.
Teraz sądeczanka opowie za kierowanie pojazdem mimo orzeczonego dożywotniego zakazu i w stanie nietrzeźwości, a także za spowodowanie kolizji i oddalenie się z jej miejsca.
Grozi jej wysoka grzywna oraz kara nawet do 5 lat więzienia.