Imiona, daty, miejscowości - turyści zostawiają na głazach niechlubne pamiątki swojej obecności w Tatrach. Władze TPN po raz kolejny apelują: nie niszczcie przyrody.
"Z przykrością zauważamy kolejne przypadki wandalizmu na tatrzańskich szlakach. Napisów i graffiti pojawiających się na skałach, nie da się po prostu wymazać" - napisali w mediach społecznościowych pracownicy Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Podkreślają, że usuwanie napisów i graffiti wymaga wysiłku, bo trzeba wynieść w góry narzędzia i ręcznie ścierać farbę, która często jest trudna do usunięcia. Dodatkowo podczas czyszczenia niszczona jest roślinność naskalna.
"Apelujemy, nie podpisujcie się na skałach! Jeden z naszych pracowników lub wolontariuszy będzie ciężko pracował nad usunięciem tych napisów..." - piszą przyrodnicy.
Przypominają, że za takie zachowanie grozi mandat: minimum 500 zł. Sprawa może też trafić do sądu.