We wszystkich ośrodkach narciarskich pod Tatrami panują bardzo dobre warunki i będą one otwarte jeszcze w marcu. Na niektórych stokach na nartach pojeździmy nawet do Wielkanocy - zapowiada Adam Marduła z grupy Tatry Super Ski zrzeszającej 18 największych stacji narciarskich na Podhalu.
Jeżeli przyjdzie do nas tak gwałtowna wiosna, jak przyszła gwałtowna zima, to na pewno nie wszystkie wyciągi będą działały, ale do końca ferii na pewno będziemy mogli jeździć na nartach na wszystkich ośrodkach na Podhalu. Mamy odpowiednią ilość śniegu naturalnego i sztucznego. Na narty będzie można przyjeżdżać także w marcu, chociaż po feriach często turyści zapominają o nartach, a zima nadal trwa i można jeszcze szusować - powiedział PAP Marduła.
Pokrywa śnieżna na podhalańskich stokach sięga od 40 do 150 cm. Choć na najbliższy tydzień zapowiadane jest ocieplenie, to nocami na Podhalu będzie trzymał mróz. Już od piątku mają tu wrócić opady śniegu.
Nie ma obaw, do końca ferii wszystkie stoki będą czynne. Zima dopisała, szczególnie w okresie ferii małopolskich i wielkopolskich, zarówno pod względem opadów śniegu, jak i mrozu. Spodziewamy się, że jeszcze na święta wielkanocne niektóre wyciągi narciarskie będą czynne - zapowiedział Marduła.
Wyjazdy na narty warto zaplanować również na marzec, kiedy słońce operuje silniej, a stoki narciarskie czynne są od godziny 8. Wtedy też można skorzystać z oferty tańszych karnetów.
Tegoroczna zima sprzyja też trasom narciarskim zlokalizowanym na Kasprowym Wierchu. Tam z uwagi na obszar Tatrzańskiego Parku Narodowego stoki nie mogą być sztucznie śnieżone, a do otwarcia wyciągów potrzebna jest odpowiednio gruba warstwa naturalnego śniegu. Obecnie warstwa śniegu sięga tam 50 do 170 cm.