W Karkonoszach ok. godz. 13 doszło do wypadku. Turysta z Czech ześlizgnął się ze szczytu Śnieżki niesławną "rynną śmierci". Musieli interweniować ratownicy z Górskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Mężczyzna w ciężkim stanie został zabrany helikopterem do szpitala.
Czech ze samego wierzchołka Śnieżki zsunął się górskim zboczem w rejonie "rynny śmierci". Przejechał dość spory kawałek po śniegu. W stanie ciężkim został zabrany śmigłowcem do Czech do szpitala - powiedział dyżurny GOPR.
W akcji brali udział polscy i czescy ratownicy. Nie wiadomo, w jakim stanie jest ranny turysta.
Kocioł Łomniczki to jeden z karkonoskich kotłów polodowcowych. Ze szczytu Śnieżki prowadzi do niego czerwony szlak, który zimą jest zamykany ze względu na oblodzenie i zagrożenie lawinowe. Miejsce owiane jest złą sławą, stąd potoczna nazwa "rynna śmierci".
Wcześniej, pod koniec stycznia, głośna była sprawa śmierci dwóch turystów, którzy również podążali tym samym szlakiem, co czeski turysta.
Wedle doniesień, mimo słonecznej pogody, warunki do uprawiania turystyki były bardzo trudne. Powodem było oblodzenie.