Często mylone są z kapibarami, królikami, a nawet świnkami morskimi. Jednak nowymi lokatorkami wrocławskiego zoo nie są żadne z tych zwierząt, a chronione mary patagońskie. W tym roku we wrocławskim ogrodzie zoologicznym urodziły się już cztery mary.
Mary patagońskie można spotkać na pustynnych terenach Patagonii, w Ameryce Południowej. Mary są czujne, a dzięki przebywaniu na otwartych terenach mogą błyskawicznie reagować na potencjalne zagrożenie.
We wrocławskim zoo urodziły się w tym roku cztery mary, wszystkie z nich to samice.
Mary to duże gryzonie, które osiągają wagę powyżej 10 kg. Żywią się głównie trawami i kaktusami, które są dla nich podstawowym źródłem wody.
Mary patagońskie często mylone są z kapibarami czy świnkami morskimi, z którymi faktycznie są spokrewnione. Równie często pojawiają się porównania do królików, a nawet antylop.
To ostatnie za sprawa wydłużonych kości śródstopia, które dzięki temu są przystosowane do szybkiego i wydajnego biegania. Mary patagońskie mają kończyny przednie znacznie dłuższe niż większość innych gryzoni, a ich pazury przypominają kopyta.
ZOO Wrocław prowadzi hodowlę zachowawczą mar patagońskich. W czerwonej księdze gatunków zagrożonych mary są oznaczone jako gatunek o podwyższonym ryzyku wyginięcia. Największym zagrożeniem dla mar jest prawdopodobnie nadmierny wypas owiec, który powoduje zmianę krajobrazu.
Mara patagońska jest również narażona na polowania. Jest zabijana dla mięsa i skór. Zając europejski (Lepus europaeus), który nie pochodzi z Ameryki Południowej, zawlókł na terytoria mar patagońskich paratuberkulozę i toksoplazmozę. Na wielu obszarach konkurencja z zającem jest tak silna, że mary patagońskie lokalnie przestały występować na części obszarów.
We wrocławskim zoo mary patagońskie można oglądać na wybiegu razem z alpakami.