Za wprowadzanie do obiegu fałszywych banknotów odpowie trzech młodych mężczyzn, którzy w Miliczu na Dolnym Śląsku próbowali nimi płacić w sklepie. Wpadli, bo jedna z ekspedientek rozpoznała falsyfikat i wezwała policję.
Mężczyzna miał płacić fałszywą "stówką" za alkohol. Tego samego wieczoru, kilka minut wcześniej, do podobnych zdarzeń doszło w sklepach, działających na dwóch miejscowych stacjach paliw.
Na pierwszej z nich sprawca usiłował zapłacić za papierosy, lecz sprzedawczyni rozpoznała podrobione banknoty, a mężczyzna wyszedł. Na kolejnej stacji paliw sprawcy udało się zmylić obsługę i puścił w obieg 11 podrobionych stuzłotówek.
W mieszkaniu zatrzymanego 21-latka policjanci znaleźli 6 podrobionych stuzłotówek. Zatrzymany został także jego 52-letni ojciec, który usłyszał zarzut przechowywania fałszywych banknotów. Trzeci podejrzany o udział w przestępczym procederze został zatrzymany w pobliżu Łodzi, gdzie wówczas przebywał. W samochodzie miał aż 74 podrobione banknoty, każdy o nominale 100 złotych.
Prokurator przedstawił zatrzymanym zarzuty dokonania wspólnie i w porozumieniu przestępstw polegających na wprowadzaniu, usiłowaniu wprowadzenia i przechowywaniu podrobionych banknotów.
Najbliższe trzy miesiące mężczyźni spędzą w areszcie. Grozi im do 10 lat pozbawienia wolności.