Policja sprawdza, czy ciało dziecka znalezione w rzece w Niemczech to zaginiony w 1991 roku 21-miesięczy wówczas mały Brytyjczyk. Ben Needham zniknął podczas wakacji, jakie jego rodzice spędzali na greckiej wyspie Kos.
Brytyjska policja sprawdza, czy ciało chłopca znalezione w maju w Dunaju w Niemczech w miejscowości Ingolstadt to Ben Needham.
Maluch zaginął w lipcu 1991 roku, gdy bawił się przed domem dziadków, który właśnie remontowali na greckiej wyspie Kos. Chłopiec miał wówczas niespełna 2 latka. Jego ciała nigdy nie odnaleziono. Nie natrafiono na nic, co dałoby odpowiedź na pytanie, w jakich okolicznościach zaginął.
W maju 2022 roku w bawarskiej miejscowości Ingolstadt wyłowiono z Dunaju ciało dziecka. Było ono zawinięte w worek i obciążone kamieniem.
Niemiecka policja podejrzewa, że zwłoki leżały w wodzie już od dłuższego czasu. Kiedy mimo upływu miesięcy nie udało się zidentyfikować chłopca, policja poprosiła o pomoc w rozwiązaniu tej zagadki. Opublikowała wówczas wizerunek zrekonstruowanej przez ekspertów twarzy chłopca, który w chwili śmierci miał pomiędzy 3 a 7 lat.
Eksperci od DNA pracujący dla Interpolu stwierdzili, że jasnowłosy i niebieskooki chłopiec najprawdopodobniej dłuższy czas swojego życia spędził poza Niemcami.
Teraz brytyjscy funkcjonariusze będą sprawdzać, czy możliwe jest, by był to zaginiony 32 lata temu Ben.
Nadziei na odnalezienie chłopca nie traci jego matka, Kerry. Ufa, że brytyjscy funkcjonariusze wykluczą, by znaleziony w Dunaju martwy chłopiec był jej synem.
Zawsze powtarzałam, że nie wierzę, by on nie żył - powiedziała. Kobieta uważa bowiem, że jej dziecko zostało uprowadzone. Przyznaje, że zrekonstruowana twarz chłopca, znalezionego w Dunaju, przypomina Bena.