W wypadku w Gruzji zginął pochodzący ze Świdnicy utytułowany pilot balonowy Krzysztof Zapart. Według gruzińskich mediów jego balon uderzył w linię wysokiego napięcia. W katastrofie zginęło również dwóch Gruzinów.

REKLAMA

Kondolencję rodzinie Krzysztofa Zaparta złożyła prezydent Świdnicy Beata Moskal-Słaniewska. "Krzysztof Zapart 1971-2024. Rodzinie tragicznie zmarłego, składam szczere kondolencje" - napisała na swoim profilu w mediach społecznościowych prezydent Świdnicy.

Informację o śmierci polskiego pilota balonowego podał również portal Balonowa Strona Nieba. "Z przykrością informujemy, że w wyniku wypadku w Gruzji zginął polski pilot balonowy Krzysztof Zapart. Był to lot przygotowawczy do bicia rekordu długości lotu. W wypadku zginęli też: Revaz Uturgauri, Prezes Federacji Balonowej Gruzji i operator filmowy Misho Bidzinashvili. Wyrazy współczucia dla rodzin" - napisano na profilu tego portalu w mediach społecznościowych.

Gruzińskie media podały, że balon uderzył w linię przesyłową wysokiego napięcia w południowej części kraju.

Rekordzista i pasjonat

Krzysztof Zapart miał 52 lata. Wraz z Mateuszem Rękasem ustanowił w 2015 r. rekord Polski w locie balonem na odległość 1514 km. Kolejny rekord pobił dwa lata później z Amerykaninem Andym Caytonem - piloci przelecieli wówczas 3526,06 km w czasie 69,06 godzin.

Zapart brał udział wielokrotnie w Pucharze Gordona Bennetta - zawodach uważanych w środowisku lotniczym za najbardziej prestiżowe na świecie.

W październiku ubiegłego roku Krzysztof Zapart oraz Piotr Hałas w czasie tych zawodów mieli wypadek. Ich balon zapalił się i rozbił o stację transformatorową w okolicach Crandall.

Krzysztof Zapart był założycielem Balloon Club Świdnica.