W nadchodzącym sezonie siatkarze Gwardii Wrocław nie będą rozgrywać meczów w hali „Orbity”, a klub staje wobec poważnych problemów finansowych – takie informacje przekazał prezes Łukasz Tobys, apelując do kibiców o wsparcie. W najbliższych tygodniach rozstrzygnie się, czy klub przystąpi do rozgrywek Tauron 1 ligi.
W poprzednim sezonie Gwardia Wrocław otarła się o awans do najwyżej klasy rozgrywek. Najbliższe miesiące mogą jednak dla klubu okazać się bardzo trudne.
W oświadczeniu prezes Tobys przyznaje, że klub utracił prywatnego sponsora. Problemem jest również brak obiektu, w którym Gwardia na stałe mogłaby rozgrywać mecze.
"(...) Wierzyliśmy, że nasze zaangażowanie zostanie docenione, a klub uzyska własny obiekt, w którym będzie mógł szkolić dolnośląską młodzież. Tak niestety nie stało się po dziś dzień. Deklaracje względem pomocy w zadomowieniu się gwardyjskich zawodników pozostały tylko deklaracjami. Dziś płacimy komercyjne stawki za szkolenie młodzieży oraz treningi naszej drużyny profesjonalnej" - stwierdził prezes Gwardii Wrocław.
Jak dodał, ze względu na wysokie koszty wynajmu hali "Orbity", klub nie będzie występował w tym obiekcie, bo musiałby na to wydać 200 tys. zł. To skutek obcięcia przez władze Wrocławia połowy dotacji dla Gwardii przyznawanej w ramach programu "Tanie granie".
"Jednocześnie po zakontraktowaniu zawodników otrzymaliśmy informację, że dotacja z Urzędu Miasta zostanie ucięta o 10 proc. dotychczasowej dotacji. W perspektywie 900000 zł brutto otrzymywanych z pieniędzy podatników naszego miasta, jest to kolejne 90000 zł brutto mniej w ogólnym budżecie naszej drużyny seniorskiej" - napisał prezes Tobys.
"Zdaję sobie sprawę, że sytuacja, przed którą postawimy aktualnych zawodników nie będzie łatwa i prosta, natomiast nie mogę też pozwolić na to, aby wystartować w rozgrywkach licząc tylko i wyłącznie na cud. Ten cud może nie nadejść, a zobowiązania mogą urosnąć wtedy do kwoty, której nie będziemy w stanie spłacić" - stwierdził szef Gwardii Wrocław, przyznając, że "dalsze losy drużyny seniorskiej rozstrzygną się na przestrzeni najbliższych kilku dni".
"W tej trudnej sytuacji, zwracamy się do Was, naszych wiernych członków i sympatyków, o wsparcie. Każda forma pomocy czy wsparcia jest teraz nieoceniona. Jesteśmy otwarci na wszelkie propozycje i sugestie" - zaapelował Łukasz Tobys.