O sporym szczęściu może mówić 20-latka, która uderzyła w auto zaparkowane przy drodze nad Jeziorem Pilchowickim na Dolnym Śląsku. Jej samochód spadł ze skarpy i roztrzaskał się tuż przy tafli jeziora. Kobieta trafiła do szpitala, miał w organizmie 0,6 promila alkoholu.

REKLAMA

Do wypadku doszło w poniedziałkowy wieczór. Ze zgłoszenia, które odebrał dyżurny policji w Lwówku Śląskim wynikało, że nieznany sprawca uderzył w zaparkowanego przy drodze fiata i uciekł.

Podczas rozmowy z dyspozytorem służb ratunkowych, zgłaszający usłyszał wołanie o pomoc. Okazało się, że samochód, który brał udział w wypadku spadł z 20-metrowej skarby i roztrzaskał się nad taflą jeziora - poinformowała mł. asp. Olga Łukaszewicz z Komendy Powiatowej Policji w Lwówku Śląskim.

Jak ustalili policjanci kierująca citroenem 20-latka z powiatu karkonoskiego, uderzyła w zaparkowanego przy drodze fiata, spadła ze skarpy i po dachowaniu zatrzymała się przy samym jeziorze.

Kobieta miał w organizmie blisko 0,6 promila alkoholu. Ponieważ odniosła obrażenia została przewieziona do szpitala.