Sąd we Wrocławiu skazał znaną influencerkę Kamilę J. oraz jej partnera za zagłodzenie buldożki francuskiej Suzi - poinformowali na Facebooku aktywiści Ekostraży. Wyrok jest prawomocny.
Sąd wymierzył sprawcom karę 10 miesięcy ograniczenia wolności poprzez nieodpłatne wykonywanie prac społecznych (np. sprzątanie ulic) w wymiarze po 30 godzin miesięcznie. Dodatkowo Kamila J. i jej partner muszą wpłacić 4 tys. złotych nawiązki na rzecz Ekostraży na ratowanie zwierząt. Mają też 5-letni zakaz posiadania psów i kotów.
Influencerka - mimo stanu umierającego psa - miała chętnie go prezentować w mediach społecznościowych.
W jej obronie protestowali wpływowi influencerzy, że "robimy kasę na psie", a w sumie nic mu nie jest. W obronie córki list napisała do nas także matka właścicielki, że pies wcale nie był zagłodzony - informuje Ekostraż na Facebooku.
Buldożka Suzi trafiła pod opiekę Ekostraży w styczniu 2021 roku. Była w stanie krytycznym.
Była zagłodzonym kościotrupem. Miała tylko rok, a wyglądała na 14 lat. Dodatkowo cierpiała z powodu ciężkiego zapalenia płuc, walczyła o każdy oddech. Mimo niepowietrznych płuc, silnej duszności, do końca walczyła, rzucając się na podawane strzykawką specjalne odżywki - informuje Ekostraż w mediach społecznościowych. Pies przeszedł pilną transfuzję krwi. Niestety nie udało się go uratować.
Kilka dni nam nie wystarczyło - słabiutka i chora buldożka Suzi umarła na rękach lekarza weterynarii (...), która we własnym domu walczyła o jej życie - poinformowano.
Ekostraż podkreśla, że jest zadowolona z wyroku. Jest natychmiast wykonalny, uciążliwy, wstydliwy i dolegliwy dla obu sprawców. Alternatywą była kara pozbawienia wolności "w zawiasach", czyli żadna kara - podkreślili aktywiści.