Klubu Sympatyków Transportu Miejskiego z Wrocławia remontuje zabytkowy wagon opryskiwacza z 1927 roku. Kiedy już zyska nowy blask, posłuży do podlewania zielonych torowisk w mieście.
Ma prawie sto lat, a zamiast foteli pasażerów - wielki zbiornik. We Wrocławiu trawa trzeci etap remontu zabytkowego wagonu opryskiwacza. Ma on dosyć prostą konstrukcję. Woda z dużego, nitowanego zbiornika jest przekazywana do zraszaczy dzięki pompie. Zraszacze będą znajdować się z tyłu wagonu.
Dawka wody zależy od prędkości tramwaju. Jak on jedzie szybciej, wtedy podawane jest więcej wody, kiedy jedzie wolniej, to mniej - tłumaczy Krzysztof Kołodziejczyk, prezes Klubu Sympatyków Transportu Miejskiego z Wrocławia.
Historia wagonu jest dosyć zawiła. Najpierw był szlifierką torową. W latach 70. ubiegłego wieku został przerobiony na opryskiwacz chwastów. Po zakończeniu trwającego obecnie remontu stanie się podlewaczką. Będzie podlewać zielone, trawiaste torowiska we Wrocławiu.
Remont zabytkowego wagonu być może uda się skończyć w przyszłym roku.