Na budynku przy ulicy Teatralnej 26 we Wrocławiu, stworzono mural Marii Koterbskiej. To wielkopowierzchniowe dzieło duetu artystów Czary-Mury. Cała inicjatywa została zrealizowana pod egidą MPK Wrocław. Jest upamiętnieniem wybitnej artystki, która śpiewała słynną "Wrocławską piosenkę".
To dzięki Marii Koterbskiej cała Polska usłyszała słynną frazę "Mkną po szynach niebieskie tramwaje przez wrocławskich ulic sto". Artystka już w styczniu stała się patronką najnowszego wówczas tramwaju, który trafił do Wrocławia - to Moderus Gamma 2 o numerze bocznym 3301.
Teraz MPK Wrocław uhonorowało Marię Koterbską w bardzo obrazowy sposób. Grupa Czary-Mury stworzyła mural będący połączeniem portretu Marii Koterbskiej i tramwaju linii 17, którego trasa najwierniej odpowiada treści piosenki "przez Sępolno, Zalesie i Krzyki".
Tym wydarzeniem upamiętniamy ważną postać dla wrocławskiej społeczności. Piosenka, którą wykonywała pani Maria to dla nas swego rodzaju hymn, który rozsławił nasze niebieskie tramwaje. Z kolei mural jest wyraźnym i trwałym sposobem na spłatę długu wobec poprzednich pokoleń ludzi, którym jako wrocławianie naprawdę dużo zawdzięczamy - mówił Krzysztof Balawejder, prezes MPK Wrocław.
Graficzne dzieło pojawiło się w ważnym komunikacyjnie punkcie Wrocławia, przez który przejeżdża aż siedem linii tramwajowych. Będzie więc widoczne dla tysięcy pasażerów. Nie tylko mieszkańców, ale też turystów. Całą inicjatywę docenił również Roman Frankl, syn artystki.
Jestem wzruszony, dumny i szczęśliwy. Mama, by Was wszystkich na pewno wycałowała. Dziękuję Wrocławiowi za tak wspaniałe pomysły. Dziękuję autorom muralu, dziękuję MPK z Krzysztofem Balawejderem na czele, dziękuję wszystkim sponsorom. Co za emocje. I to już drugi raz w tym roku. Teraz macie problem, bo do trzech razy sztuka - podkreślił Roman Frankl, syn Marii Koterbskiej.
Duet Czary-Mury - który od podstaw stworzył dzieło - tworzą Marek Grela, którego wiodącą techniką jest malarstwo i Marta Piróg, celująca w mozaice ceramicznej absolwentka wrocławskiej Akademii Sztuk Pięknych.
Sam mural, nie licząc prac projektowych, powstawał przez niemal miesiąc. Ma blisko 260 metrów kwadratowych. Była to arcydokładna własnoręczna praca obojga artystów, niczym na płótnie. Nie bazująca na odbitkach, a na wykonaniu grafik i mozaiki od absolutnych podstaw na specjalnie przygotowanej siatce.