Do niebezpiecznego zdarzenia doszło na jednym z parkingów w Wałbrzychu. Autem osobowym przyjechała tam kobieta, która nie miała uprawnień do prowadzenia pojazdów. Nie to jednak najbardziej zaskoczyło policjantów. 30-latka pozostawiła bowiem kluczyki w samochodzie, a jej trzyletni syn, który przeskoczył na przednie siedzenie, uruchomił auto i potrącił kobietę.

"Tej niebezpiecznej sytuacji można było uniknąć, gdyby 30-letnia wałbrzyszanka, która nie posiadała prawa jazdy, nie wsiadła za kierownicę pojazdu i nie przyjechała na parking przy ul. Długiej w Wałbrzychu"- mówi Marcin Świeży z KMP w Wałbrzychu. 

Do zdarzenia doszło w miniony piątek około godziny 13:00.

Kiedy kobieta wyszła z auta, przebywający w środku trzylatek przeskoczył na siedzenie kierowcy i przekręcił kluczyk stacyjki. W tym momencie samochód gwałtownie ruszył do przodu i prawą stroną przygniótł 30-latkę do barierki znajdującej się przy latarni parkingowej.

Policjanci byli w szoku, kiedy słuchali tłumaczeń nieodpowiedzialnej wałbrzyszanki. O losie kobiety zadecyduje teraz sąd. Na szczęście 30-latka doznała niegroźnych obrażeń ciała.

Policja przypomina, że każdy kto wsiada za kierownicę pojazdu odpowiada nie tylko za swoje bezpieczeństwo, ale także za życie i zdrowie innych uczestników ruchu drogowego. Jeżeli nie posiadamy uprawnień po prostu nie wsiadajmy "za kółko".