Stronie Śląskie straciło podczas powodzi nie tylko mosty, drogi, domy, komisariat policji, ale także pensjonaty, restauracje i świecką kaplicę św. Onufrego, w której odbywały się śluby cywilne. Dla małego miasteczka to ogromny cios, bo w okolicy prężnie rozwijała się tzw. turystyka ślubna.
Turystyka ślubna w okolicy Stronia Śląskiego "wisi na włosku". Powódź zniszczyła wiele pensjonatów i restauracji, w których organizowane były wesela, ale także odrestaurowaną kilka lat temu barokową kaplicę św. Onufrego, w której odbywały się śluby cywilne.
Obiekt "ściągał" do miejscowości wiele młodych par, bo jest położony w urokliwym miejscu - stoi na tle parku dworskiego, tuż przy potoku Morawka.
To położenie przyniosło jednak kaplicy też nieszczęście - w niedalekim sąsiedztwie stoi tama, która podczas powodzi została przerwana przez nurt wody. Fala powodziowa uderzyła w budynek z ogromną siłą. Runęła cała jedna ściana i fragment dachu.
Chociaż od tragedii minął blisko miesiąc, mieszkańcom wciąż trudno się z tym pogodzić.
Trudno się tu spaceruje. To był piękny, zabytkowy obiekt, podniesiony w 2015 roku z ruin. Płakać się chce, jak na to patrzę. Park też został zniszczony, a dosłownie 2 dni przed powodzią został oddany do użytku po remoncie. Miasto było piękne, a niewiele z niego zostało - powiedział reporterce RMF FM Martynie Czerwińskiej jeden z mieszkańców.
Śluby w kaplicy są niemożliwe. Zanim została odrestaurowana, pary przysięgały sobie dozgonną miłość w Sali Ślubów w Urzędzie Miejskim, ale tam także na razie nie można organizować uroczystości, bo w pomieszczeniu działa sztab kryzysowy.
Burmistrz Dariusz Chromiec wpadł więc na pomysł, by śluby organizować w jego gabinecie. Pierwszy już się odbył.
Nie stroiłem specjalnie biura, ale uprzątnąłem te dokumenty, które teraz leżą na biurku. Kierownik Urzędu Stanu Cywilnego powiedziała, że jest godło, miejsce spełnia wszystkie warunki. Było skromnie, ale z klimatem - opowiada Dariusz Chromiec.
Kiedy sztab przestanie obradować w Urzędzie Miejskim młode pary będą składały przysięgi w Sali Ślubów - jak kiedyś. Gmina przypomina też, że urzędnik może udzielić ślubu w plenerze. A pięknych miejsc w Stroniu Śląskim nie brakuje.
Można to zorganizować na tarasie widokowym, w parku, przy rzece, czy w górach, w restauracji, czy pensjonacie - wszystko jest kwestią ustalenia.
Gmina jest już po rozmowach z firmą, która zajęła się odbudową kaplicy w 2015 roku. Obiekt jest wpisany do rejestru zabytków, więc toczą się też rozmowy z konserwatorem zabytków.
Burmistrz Stronia Śląskiego zapewnia, że remont będzie, ale najpierw trzeba zabezpieczyć środki i zorganizować przetargi. Trudno oszacować, kiedy ruszą prace.
Stronie Śląskie słynęło ze ślubów. Przyciągała nie tylko piękna kaplica, ale także urokliwe kościoły, restauracje z widokiem na góry i przytulne pensjonaty.
Część została zniszczona, ale wiele z nich już teraz czeka na gości. Tych jest jednak jak na lekarstwo. Wiele rezerwacji zostało odwołanych. Mieszkańcom i przedsiębiorcom zależy, aby miasto znów zaczęło tętnić życiem, bo tylko turystyka jest w stanie wyciągnąć gminę z gospodarczego i mentalnego "dołka".
Każdy gość, każda złotówka zostawiona u nas jest na wagę złota. Bez Was się nie podniesiemy - mówi burmistrz Dariusz Chromiec.