We Wrocławiu ruszył dziś proces w sprawie śmierci 25-letniego Ukraińca Dmytra N. w izbie wytrzeźwień. Na ławie oskarżonych zasiadło 9 osób -byli policjanci i pracownicy Ośrodka Pomocy Osobom Nietrzeźwym.
Według prokuratury trzech policjantów oraz dwóch opiekunów-sanitariuszy z izby wytrzeźwień przekroczyło swoje uprawnienia.
Mieli pobić 25-latka i znęcać się nad nim fizycznie przez okładanie pięściami, duszenie czy bicie pałką po plecach. To wszystko sprawiło, że młody mężczyzna miał kłopoty ze swobodnym oddychaniem i doprowadziło do jego śmierci w wyniku gwałtownego uduszenia.
Czwarty z oskarżonych policjantów miał, widząc co się dzieje, nie reagować.
Lekarka dyżurująca w izbie odpowiada za brak właściwego nadzoru nad pokrzywdzonym. A kierowniczka i jedna z pracownic za próbę tuszowania sprawy. Kobiety miały nakłaniać ratowników, aby zabrali ciało pokrzywdzonego do karetki i stwierdzili zgon dopiero w niej lub po przewiezieniu na izbę przyjęć lub szpitalny oddział ratunkowy.
Na sali sądowej z dziewięciu osób oskarżonych pojawiły się tylko trzy. Sąd rozpoczął proces i odczytywał zeznania oskarżonych składane w śledztwie, ponieważ nie przyznali się oni do winy oraz odmówili składania wyjaśnień w procesie. Oskarżeni w sądzie podtrzymali swoje wcześniejsze zeznania.
Pięciu oskarżonym o śmiertelne pobicie grozi do 10 lat więzienia, a pozostałym od 3 miesięcy do 5 lat.
Do tragedii doszło 30 lipca 2021 r. Po g. 22.30, wrocławscy policjanci otrzymali zgłoszenie z prośbą o pomoc od ratowników pogotowia, którzy udzielali pomocy medycznej mężczyźnie przy jednym z przystanków MPK na osiedlu Huby. Ze zgłoszenia tego wynikało, że mężczyzna jest pijany i agresywny.
Z uwagi na stan, w którym się znajdował i brak przeciwwskazań medycznych, podjęto decyzję o jego umieszczeniu we Wrocławskim Ośrodku Pomocy Osobom Nietrzeźwym.