Skarb średzki - jeden z najcenniejszych skarbów odnalezionych w Europie w XX wieku - od jutra będzie można oglądać w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. Gotycka korona ślubna, złota biżuteria i kilka tysięcy monet pochodziło prawdopodobnie ze skarbca władcy Czech Karola IV i było zastawem pod udzieloną władcy pożyczkę.

Skarb został odkryty w Środzie Śląskiej w 1988 roku. Najpierw podczas wykopów pod fundamenty budynku centrali telefonicznej robotnicy znaleźli gliniany dzban wypełniony monetami, a potem na podmiejskie wysypisko trafiły złote klejnoty, przywiezione tam wraz z ziemią i gruzem z rozbiórki kamienicy przy ul. Daszyńskiego na Starym Mieście. 

Wiadomość o tym przyciągnęła do miasta poszukiwaczy-amatorów. Zanim rozpoczęto oficjalne wykopaliska, część monet i biżuterii została rozkradziona. Mimo wyznaczenia wysokiej nagrody nie wszystkie zwrócono, a władze nie zdołały powstrzymać amatorów skarbów. Milicja Obywatelska prowadziła później w całej Polsce operację poszukiwawczą o kryptonimie "Korona". 

Po scaleniu wszystkich znalezisk powstał zespół klejnotów i monet o unikatowej wartości.

Najcenniejszą jego częścią jest kobieca korona z początku XIV wieku, zamówiona z okazji ślubu, na co wskazuje motyw pierścieni - oznaka małżeńskiego zobowiązania i symbol dobrej wróżby. Należała do królowych czeskich, a jej ostatnią właścicielką mogła być Blanka de Valois, pierwsza żona Karola IV Luksemburskiego. To jedyna istniejącą dziś średniowieczna korona tego rodzaju, wykonana niezwykle kunsztownie.

Drugim pod względem wartości klejnotem jest zapona ozdobiona pośrodku kameą z chalcedonu, z przedstawieniem cesarskiego orła. Kameę otaczają szlachetne kamienie - granaty i szmaragdy, ale też szafir i perły. Zapony takie służyły do spinania płaszczy dworskich oraz szat koronacyjnych i liturgicznych.

Co roku, od października do końca grudnia, skarb średzki jest pokazywany w Muzeum Narodowym we Wrocławiu. 

Tematem tegorocznej prezentacji będą teorie i legendy związane z odnalezieniem niezwykłych klejnotów. Na wystawie, oprócz samych zabytków prezentowane będą dokumenty, artykuły prasowe, relacje i fotografie.

Nietypowe okoliczności odnalezienia skarbu i jego ogromna wartość sprawiły, że stał się on publiczną sensacją i wywołał wiele dyskusji, dociekań i spekulacji - wyjaśnia Jacek Witecki, kurator wystawy. 

Miejsce i prawdopodobny czas ukrycia drogocennych przedmiotów, przed połową XIV wieku, pozwalają przypuszczać, że stanowiły one bankowy depozyt, pochodzący z królewskiego skarbca Luksemburgów w zamian za pożyczkę, którą Karol IV zaciągnął, bo potrzebował pieniędzy na kampanię polityczną prowadzoną dla uzyskania tytułu cesarza.

Skarb przekazany został do zbiorów Muzeum Narodowego we Wrocławiu i po raz pierwszy udostępniony publicznie w 1996 roku.