Czy różowe delfiny istnieją? Owszem - przekonuje zoo we Wrocławiu. Zamieszkują oceany, ale także co ciekawe rzeki. Latem wrocławski ogród chce poszerzyć ofertę edukacyjną o informacje na temat tych niezwykłych ssaków. W holu Afrykarium można oglądać wystawę „Czy różowe delfiny istnieją”, a na niej modele delfinów w skali 1:1 oraz plansze edukacyjne.
Delfiny należą do waleni, których grupa skupia około 80 gatunków zwierząt. Oprócz delfinów, do tego samego rzędu należą również morświny i płetwale. Tymczasem samych gatunków delfinów jest kilkadziesiąt, a co ciekawe, są wśród nich także słodkowodne. Delfiny oceaniczne, których naturalnym środowiskiem jest słona woda, przepływają w ciągu jednej doby nawet 100 kilometrów. Jednemu delfinowi nie wystarczy do życia nawet obszar wielkości całego województwa dolnośląskiego.
Wrocławskie zoo chce promować wiedzę na temat ochrony mórz i oceanów oraz ich bioróżnorodności. Wspiera wiele akcji, które skupiają się na propagowaniu wiedzy, tym jak polepszyć stan wód i wpłynąć pozytywnie na liczebności zamieszkujących je organizmów.
Misją ogrodów zoologicznych jest ochrona naukowa, edukacja i badania naukowe. Łącząc siły z naukowcami i pasjonatami jesteśmy w stanie tworzyć nowe projekty, a jednym z nich jest tak zwane Suche walarium - mówi Marta Zając-Ossowska, dyrektor Wydziału Edukacji wrocławskiego zoo.
Obecnie na wystawie podziwiać można 28 modeli różnych gatunków delfinów i morświnów w skali 1:1, wykonanych przez stowarzyszenie edukacyjne Castellum Nostrum, a w planach są kolejne. Modele te urozmaicają ofertę edukacyjną naszego zoo - dodaje.
Delfiny to niezwykle inteligentne i stadne zwierzęta, tworzące silne więzi z członkami swojej rodziny. Obecnie obserwujemy trend zamykania delfinariów, jako miejsc rozrywki, który widoczny jest również w Europie. Alternatywą stają się tzw. Suche walaria (Lizbona, Stralsund, a obecnie wrocławskie zoo) oraz obserwowanie delfinów i wielorybów w naturze (whale watching) - mówi prof. Piotr Tryjanowski z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.
Modele prezentowane w Afrykarium wrocławskiego zoo to w większości przedstawiciele gatunków słonowodnych. Poza nimi kilka gatunków delfinów zamieszkuje także rzeki - można je spotkać w Amazonce, Gangesie czy Jangcy.
Wśród modeli gatunków słonowodnych, znajduje się między innymi garbogrzbiet chiński, czyli jeden z niewielu różowych gatunków delfinów. Swój kolor zawdzięcza silnie unaczynionej skórze. Ssaki te są niezwykle rzadkie, ze względu na dużą wrażliwość na zanieczyszczenia wód, natężenie ruchu statków i pochodzący z ich silników hałas. Ostatnio populacja delfinów wróciła do wybrzeży Chin, gdyż z powodu pandemii koronawirusa było tam mniej łodzi motorowych, a wody były spokojniejsze, mniej zanieczyszczone i cichsze.
W jednej z gablot oglądać można model noworodka delfina butlonosego i czaszkę tego gatunku. Na wystawie znajduje się także model samicy delfina butlonosego - Winter, która przez lata żyła z protezą płetwy ogonowej. Straciła płetwę w pułapce na kraby, a dzięki zamiennikowi z silikonu i plastiku była w stanie poruszać się normalnie. Mieszkała w Clearwater Marine Aquarium na Florydzie w USA. Na podstawie jej historii nakręcono film “Mój przyjaciel Delfin" - mówi Piotr Przyłucki ze stowarzyszenia edukacyjnego Castellum Nostrum.
Niezwykłym gatunkiem jest również morświn kalifornijski zwany vaquita, którego populacja spadła do krytycznego poziomu, siedmiu osobników. Model vaquita jest jedynym modelem prezentowanym w Europie - dodaje.
Na wystawie znajduje się również model wala dziobogłowego Ramari, czyli gatunku odkrytego dopiero w 2021 roku. Jest to pierwszy taki model na świecie. Można również podziwiać model delfina Hektora Maui, który jest jednym z najmniejszych i najrzadszych gatunków świata.
Modele dla zoo we Wrocławiu zostały przekazane przez stowarzyszenie Castellum Nostrum.