Zakończyła się akcja strażaków w Komorowie na Dolnym Śląsku. W pożarze spłonęło prawie dwa i pół tysiąca metrów kwadratowych hali, w której produkowano pianki poliuretanowe. Na miejscu zostały dwa zastępy straży pożarnej, które pilnują pogorzeliska. W niedzielę rano miejsce ma zostać sprawdzone przez policję i prokuraturę.

Wszystkie działania strażaków prowadzone były z zewnątrz. Strażacy nie weszli do środka, ponieważ konstrukcja hali groziła zawaleniem. Duże elementy blachy utrudniały mundurowym gaszenie ognia.

Specjalistyczna grupa ratownictwa chemiczno-ekologicznego po przeprowadzeniu badań nie stwierdziła poważnego zagrożenia dla okolicznych mieszkańców, ale i tak służby prosiły o niewychodzenie z domów i zamknięcie okien.

Na szczęście nie ma osób poszkodowanych.

Około godz. 21 zakończyła się akcja strażaków. W sumie spłonęło prawie dwa i pół tysiąca metrów kwadratowych hali, w której produkowano pianki poliuretanowe. 

Na miejscu zostały dwa zastępy straży pożarnej, które pilnują pogorzeliska. W niedzielę rano na miejscu ma pojawić się prokuratura i policja. 

Gorąca Linia RMF FM jest do Waszej dyspozycji! Przez całą dobę czekamy na informacje od Was, zdjęcia i filmy.

Możecie dzwonić, wysyłać SMS-y lub MMS-y na numer 600 700 800, pisać na adres mailowy fakty@rmf.fm albo skorzystać z formularza WWW.