Wrocławskie MPK rozpoczęło szkolenia z samoobrony dla kierowców i motorniczych. Mają one zwiększyć bezpieczeństwo pracowników przewoźnika. Tylko od początku roku w mieście doszło w sumie do czternastu ataków na kierujących autobusami czy tramwajami.
Ostatni z ataków miał miejsce zaledwie kilka dni temu na pętli przy ulicy Petrusewicza. Około godziny drugiej w nocy agresywny pasażer stłukł szybę w autobusie, po czym zaatakował kierowcę. Przy podjętej próbie rozmowy kierowca został kilkukrotnie zaatakowany przez mężczyznę metalowym łańcuchem, w wyniku czego z licznymi obrażeniami trafił do szpitala.
Z uwagi na to, że do takich sytuacji dochodzi coraz częściej, przewoźnik dla zwiększenia bezpieczeństwa, zdecydował o rozpoczęciu szkoleń z samoobrony.
Głównym celem szkoleń jest nauka zachowań pozwalających na zmniejszenie eskalacji konfliktu. Kierowcy i motorniczowie przede wszystkim dowiadują się, jak uniknąć scysji z pasażerem lub jak skutecznie schronić się przed atakiem i wezwać pomoc - tłumaczy prezes MPK Wrocław Witold Woźny.
Uczestnicy szkoleń poznają też metody, które pozwolą im się obronić, wtedy, gdy inne rozwiązania konfliktu nie są już możliwe. Dzięki zajęciom będą wiedzieli, jak zablokować cios, czy skutecznie odeprzeć inny atak fizyczny - dodał rzecznik prasowy MPK Wrocław Mikołaj Czerwiński.
Zajęcia zorganizowane przez przewoźnika odbywają się na specjalnie przystosowanej sali zajezdni autobusowej przy ulicy Obornickiej, jednak aby urzeczywistnić warunki, w których może dojść do ataku, część szkoleń zostanie przeprowadzonych również w tramwajach i autobusach. Zajęcia prowadzi doświadczony instruktor, realizujący podobne szkolenia dla służb mundurowych oraz pracowników Poczty Polskiej.
Prezes MPK Wrocław podkreślił, że zajęcia są dobrowolne, a zgłosić może się każdy kierowca i motorniczy, mający na to ochotę. Tym bardziej jestem zadowolony, że frekwencja na tych zajęciach jest bardzo duża - wskazał.
W komunikacie podkreślono, że dużym krokiem w kierunku poprawy bezpieczeństwa jest przyjęcie przez Sejm nowelizacji ustawy o transporcie zbiorowym, która zakłada nadanie statusu funkcjonariusza publicznego kierującemu. Takie starania wrocławskie MPK razem z innymi przewoźnikami z Polski podjęło już w ubiegłym roku.
Cieszy nas, że Sejm przyjął nowelizację. To kolejny krok do zwiększenia bezpieczeństwa naszych kierujących. Liczymy na to, że dzięki wprowadzeniu zmian poprawi się świadomość społeczna, a tym samym skutecznie zniechęci to wszystkie osoby do przejawiania wszelkich ataków agresji wobec prowadzących - powiedział prezes MPK.
Zgodnie z zapisami, jeśli ustawa zostanie przyjęta przez Senat i trafi do podpisu prezydenta, każda osoba atakująca kierujących pojazdami komunikacji publicznej będzie musiała liczyć się z karą do trzech lat więzienia. Wszystkie przejawy agresji będą też ścigane z urzędu, a nie jak do tej pory z oskarżenia prywatnego.