Jacek B., pseudonim Lelek, zginął podczas próby zatrzymania przez policjantów - informuje CBŚP. Ten znany na Dolnym Śląsku gangster najprawdopodobniej sam się postrzelił w mieszkaniu we Wschowie w Lubuskiem.

Policjanci z CBŚP przyszli rano na polecenie Prokuratury Krajowej do domu we Wschowie, w którym mieszkał 56-latek. Mieli go zatrzymać w śledztwie w sprawie zabójstwa.

W chwili, gdy funkcjonariusze z grupy realizacyjnej próbowali dostać się do mieszkania podejrzanego, zza drzwi usłyszeli strzał - relacjonują przedstawiciele policji. Wewnątrz mundurowi natrafili na postrzelonego mężczyznę oraz broń.

Policjanci rozpoczęli reanimację. Wezwali na miejsce pogotowie. Mimo tych działań, życia mężczyzny nie udało się uratować.

Okoliczności tego zdarzenia będzie teraz wyjaśniać prokuratura oraz policyjny wydział kontroli i Biuro Spraw Wewnętrznych.

"Lelek" był dobrze znanym gangsterem działającym głównie w południowo zachodniej Polsce. Spędził w więzieniu 15 lat za kierowanie zbrojną grupą przestępczą. 

Pod koniec lat 90. toczył krwawą wojnę z konkurencyjną grupą przestępczą ze Zgorzelca dowodzoną przez Zbigniewa M. pseudonim Carrington.

Informację o śmierci "Lelka" jako pierwsza podała "Gazeta Wyborcza".

Opracowanie: