We wrocławskim ZOO przyszły na świat jedne z najrzadszych ptaków świata. To dzioborożce palawańskie. Są trochę podobne do tukana, ale nie tak kolorowe. Ten gatunek nie ma szans na przetrwanie w środowisku naturalnym. Nie wiadomo dokładnie, ile piskląt wykluło się we wrocławskiej dziupli, ale można do niej zajrzeć dzięki zamontowanej w środku kamerze.
Jak podkreśla Krzysztof Kałużny, kierownik sekcji ptaków we wrocławskim ZOO, populacja dziborożców palawańskich dość gwałtownie spada. Ma na to wpływ m. in. wylesianie i kłusownictwo, a więc działalność człowieka.
Dzieborożce palawańskie żyją w naturze na wyspie Palawan na Filipinach. Jest to gatunek jeszcze mało poznany. Powodem jest jego tryb życia. My jesteśmy w tej chwili jedynym ogrodem zoologicznym na świecie, któremu udaje się je rozmnażać - mówi kierownik.
To ptaki, które mogą prypominać tukana, ale nie są tak kolorowe. Mają wielki, biały albo kremowy dziób. Są czarne z białym ogonem. Nie wiadomo, ile dokładnie dzioborożców palawańskich urodziło się niedawno we wrocławskim ZOO. Pisklęta cały czas są z mamą w dziupli.
Udało nam się zobaczyć dwójkę, no ale to jest ten jeszcze bardzo wczesny etap, więc nie wiemy, ile ich jest. Na razie jeszcze siedzą w gnieździe z mamą. One mają całą procedurę. Samica wchodzi do swojej dziupli, tak jak w naturze. Zaczyna się zamurować od środka materiałem dostarczonym przez samca. Składa jaja, wysiaduje je i wykluwają się młode. Samiec, donosi pożywienie. Jedzą głównie owoce, ale nie pogardzą także drobnymi kręgowcami i bezkręgowcami - tłumaczy Krzysztof Kałużny.
Dopiero kiedy młode dojrzeją na tyle, żeby mieć zdolność do lotu, matka wychodzi z nimi z dziupli. Zajmuje to zazwyczaj około miesiąca.