To pierwszy weekend z tegorocznym Jarmarkiem Bożonarodzeniowym we Wrocławiu. Odwiedzający dopisują. Z jednej strony zachwycają się świąteczną atmosferą, a z drugiej - bywa, że narzekają na wysokie ceny.
Jak mówią odwiedzający Jarmark, z którymi rozmawiał reporter RMF FM - widać, że właściwie wszystko podrożało.
Ceny szokujące. Kromka chleba ze smalczykiem 20 zł. To troszkę za dużo - mówi jedna z kobiet.
Jak podaje miejski portal wroclaw.pl - wizerunek wrocławskiego ratusza albo krasnala na ceramice kupimy za kwotę od 40 zł do 600 zł. Bolesławiecka choinka w charakterystycznych biało-niebieskich barwach to koszt 70 zł. Łyżeczka z imieniem kosztuje 38 zł, łyżka 45 zł, a komplet 145 zł.
Jarmark cieszy się niezmiennie dużą popularnością. Został otwarty piątek, 18 listopada. Już w pierwszych dniach goście dopisali. Urzeka ich między innymi świąteczna atmosfera.
Bardzo mi się podoba. No i fajnie, że jest zimno - podkreśla jedna z odwiedzających.
Jest przepiękne. Co roku tu jesteśmy i jarmark jest coraz ładniejszy - zauważa inny z gości.
My mamy taką tradycję. Każdego roku kupujemy tutaj taką malutką bombkę odkąd syn się urodził. Przyjeżdżamy specjalnie po nią. Mamy ich już 10 - tłumaczy kolejna odwiedzająca.
Jarmark Bożonarodzeniowy we Wrocławiu zorganizowano już po raz 15. Są na nim piękne ozdoby, dania i napoje z różnych stron świata oraz mnóstwo innych atrakcji. W tym roku jest trochę nowości.
Na pewno pierzeja zachodnia jest po raz pierwszy zagospodarowana. Są tam świąteczne stoiska oraz foto domki, w których można zrobić zdjęcia - mówi Magdalena Ciosek, przedstawicielka organizatora wrocławskiego Jarmarku Bożonarodzeniowego.
Jeżeli chodzi o nowości wśród produktów, to spotkamy kuchnię koreańską i hinduską. No i przede wszystkim rękodzielników, który będą wykonywać świece sojowe ręcznie robione czy ozdoby do włosów z tkaniny bambusowej - dodaje.
Wrocławski Jarmark potrwa do 31 grudnia. Stoiska są czynne codziennie w godz. 10:00-21:00.