Przedstawiciele WIOŚ przeprowadzili akcję w gminie Dobroszyce na Dolnym Śląsku, gdzie wykryto proceder nielegalnego pozbywania się odpadów. Wezwano również policję i ekspertów.
W czwartek( 19 stycznia) na terenie dawnej kopalni piasku i żwiru pomiędzy Łuczyną a Strzelcami w gminie Dobroszyce na Dolnym Śląsku, przedstawiciele Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przeprowadzili działania operacyjne, polegające na ujawnieniu nielegalnego pozbywania się odpadów komunalnych.
Jak dowiedział się reporter RMF MAXX , ciężarówka została zaciągnięta w trudno dostępny teren przez pojazd gąsienicowy. Na miejscu czekał wykopany duży dół, a obok rozpoczęło się wysypywanie około 30 ton śmieci z naczepy pojazdu.
Inspektorzy obserwowali zajście dzięki użyciu drona i w porę wkroczyli do akcji. Udało się trafić na gorąco na deponowanie odpadów pochodzenia komunalnego – powiedział reporterowi RMF MAXX Tomasz Kubicki, Zastępca Dolnośląskiego Wojewódzkiego Inspektora Ochrony Środowiska.
Tutaj było pozwolenie na rekultywację odpadową zgodnie z rozporządzeniem. Jednakże nigdy do rekultywacji nie są dopuszczone odpady pochodzenia komunalnego. Są to bardziej odpady bardziej neutralne, jak żwir, gruz, popioły. Natomiast na pewno nigdzie nie jest pozwolenie na "komunalkę". A tutaj jest proceder, który nieraz obserwujemy, czyli jeżdżenie na kartach BDO na żwir i minerały, natomiast jak państwo widzicie, tutaj są odpady komunalne - dodał Kubicki.
O tym, czy odpady gromadzone w gminie Dobroszyce są groźne dla wód gruntowych i okolicznych mieszkańców, będziemy wiedzieli prawdopodobnie wkrótce. Na miejscu pracowali też przedstawiciele laboratorium zajmujący się ochroną środowiska.
Wezwano jednocześnie policję. Za nielegalne gospodarowanie odpadami może grozić odpowiedzialność karna. Jak powiedział T. Kubicki, w szczególnych przypadkach WIOŚ może nałożyć karę nawet do miliona złotych.
Autor: Piotr Paszkowski/ RMF MAXX