Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wprowadził nowe standardy dotyczące m.in. eksponowania na ścianach urzędu czy biurkach urzędników symboli związanych z określoną religią, czy wyznaniem. "Są zbiorem 16 zaleceń, które mają na celu zapewnienie wzajemnego szacunku, przeciwdziałanie dyskryminacji i sprawienie, by każda mieszkanka i każdy mieszkaniec Warszawy mógł w takim samym stopniu korzystać z miejskich usług" - powiedziała rzecznik stołecznego ratusza Monika Beuth.

REKLAMA

O sprawie informowała czwartkowa "Gazeta Wyborcza". Dziennik, powołując się na wewnętrzne rozporządzenie podpisane przez prezydenta Trzaskowskiego, podał, że "Warszawa jako pierwsze miasto w Polsce zakazuje krzyży w urzędzie, a urzędnikom eksponowania symboli religijnych na biurkach". Wewnętrzne wytyczne, które mają obowiązywać wszystkich pracowników mają przeciwdziałać dyskryminacji w urzędzie dotyczących wieku, płci, pochodzenia narodowego, wyznania, światopoglądu, orientacji psychoseksualnej, tożsamości płciowej i stopnia sprawności.

Kady ma prawo do swojej wiary (lub jej braku). Take urzdnicy i urzdniczki. A kady, kto przychodzi do urzdu zaatwi swoj spraw, ma prawo czu si jak w neutralnym urzdzie. Po prostu.Nie dajmy si zwariowa. Nikt nie zamierza prowadzi w Warszawie walki z jakkolwiek...

trzaskowski_May 16, 2024

Do artykułu odniosła się rzeczniczka stołecznego ratusza Monika Beuth, wskazując, że "prezydent zawsze mówił, że urząd powinien być miejscem świeckim, ale nikt nie chce tu walczyć z tradycją".

Beuth przypomniała, że miasto wielokrotnie organizowało uroczystości, których elementem była msza święta. Jako jeden z przykładów podała obchody Powstania Warszawskiego. Czym innym jest natomiast sam urząd - stwierdziła Beuth.

Każdy pracownik urzędu ma prawo używać symboli religijnych, zgodnie ze swoimi przekonaniami (...) standardy tego nie zakazują, nie ma w nich w ogóle mowy o żadnym zakazie - mówiła rzecznik.

Urzędniczka dodała, że standardy wskazują na "neutralność urzędu, jako instytucji".

Odnoszą się wyłącznie do przestrzeni dostępnych dla osób z zewnątrz. Są zbiorem 16 zaleceń, które mają na celu zapewnienie wzajemnego szacunku, przeciwdziałanie dyskryminacji i sprawienie, by każda mieszkanka i każdy mieszkaniec Warszawy mógł w takim samym stopniu korzystać z miejskich usług - wyjaśniła rzeczniczka.

Przyjęte standardy mówią, że "przestrzenie urzędu są miejscami neutralnymi religijnie".

Reakcja polityków PiS

Prezydent Warszawy zaczyna się brać za kwestię wolności religijnej. Za pierwszy cel wziął sobie krzyż - powiedział w czwartek Piotr Müller z PiS.

Polityk dopowiedział, że Rafał Trzaskowski "zaczyna się brać za kwestię wolności religijnej, możliwości jej przedstawiania, ale również chce narzucenia w formie zarządzeń różnego rodzaju nowych norm społecznych, które będą realizowane w stołecznym ratuszu".

Müller zapowiedział, że posłowie PiS zbadają legalność rozwiązań przyjętych przez stołeczny ratusz.

W sferze publicznej powinna funkcjonować wolność, możliwość wyboru, możliwość przedstawiania swoich stanowisk zarówno politycznych, jak i religijnych - powiedział poseł, wskazując, że "są to normy wynikające z przepisów prawa".

Głos zabrał również Michał Dworczyk. Polityk ocenił, że włodarz Warszawy złamał art. 53 Konstytucji, dotyczący wolności religii i wyznawania. Zapowiedział także, że posłowie PiS zwrócą się do wojewody o uchylenie zarządzenia podpisanego przez Trzaskowskiego. "Jeżeli to nie przyniesie skutku, podejmiemy inne kroki prawne, aby to zarządzenie zlikwidować" - poinformował.

Wprowadzaniem "współczesnej cenzury" określiła działania prezydenta Trzaskowskiego posłanka Małgorzata Gosiewska. To jest dyskryminacja w czystej postaci. Ona jest zauważalna w mieście już od jakiegoś czasu - wskazała polityk, apelując do urzędników ratusza, żeby odwiedzili biuro poselskie PiS w razie, gdyby poczuli się dyskryminowani.

Gosiewska zwróciła uwagę na zapis rozporządzenia, który mówi, że "wydarzenia organizowane przez urząd mają mieć charakter świecki - bez modlitwy, nabożeństwa, święcenia", co jej zdaniem jest alarmujące w kontekście tegorocznych obchodów 80-lecia wybuchu Powstania Warszawskiego.

Dla warszawiaków są to uroczystości wyjątkowe. Mówimy zdecydowanie: nie. Nie może być zgody na dyskryminację, łamanie konstytucji, dożynanie Polaków - powiedziała.

Na czym polegają zmiany?

Zgodnie z zarządzeniem podpisanym przez prezydenta Warszawy zakazane będzie m.in. eksponowanie na ścianach urzędu czy biurkach urzędników symboli związanych z określoną religią, czy wyznaniem. Zakaz nie dotyczy symboli religijnych noszonych przez osoby pracujące w urzędzie na użytek osobisty, np. w formie medalika czy tatuażu. Wszystkie wydarzenia organizowane przez urząd mają mieć charakter świecki - bez modlitwy, nabożeństwa czy święcenia.

Zarządzenie instruuje również, jak powinny wyglądać relacje na linii pracownik ratusza-mieszkaniec oraz te wewnątrz urzędu. Pracownicy mają respektować prawa związków jednopłciowych i umożliwiać odebranie dokumentów w imieniu partnera lub partnerki czy kontaktowanie się ze szkołą w sprawie dziecka jednego z nich. Zalecono im schodzić do mieszkańców, którzy nie są w stanie wejść po schodach na piętro.

Zmianie ulegnie także podejście do języka.

Jeśli petent poprosi o stosowanie w rozmowie konkretnej formuły, pracownik ratusza ma to uszanować. W dokumencie czytamy: "w przypadku osoby transpłciowej, której wygląd zewnętrzny może odbiegać od stereotypowych wyobrażeń związanych z płcią zapisaną w oficjalnych dokumentach, zwracaj się do niej taką formą imienia czy zaimków określających płeć, jakie sama zasygnalizuje". Przed rozmową z osobą niebinarną należy zapytać o zaimki.

I dalej: zamiast "ofiara przemocy" urzędnicy mają mówić o "osobie doświadczającej przemocy". Zamiast "chory psychicznie" - "osoba w kryzysie zdrowia psychicznego". Ratusz zachęca też urzędników do używania feminatywów, a także form bezosobowych. "W miarę możliwości staraj się stosować określenia neutralne płciowo, np. "osoby mieszkające w Warszawie", a nie tylko "mieszkańcy i mieszkanki" czy "osoba pracująca w urzędzie", a nie tylko urzędnik czy urzędniczka" - czytamy.

Przepisy zakładają, że każdy mieszkaniec Warszawy, a także pracownik urzędu "może zgłosić naruszenie standardów, którego była świadkiem/nią lub które dotknęło ją bezpośrednio ze strony przedstawicieli lub przedstawicielek miejskich instytucji".

W urzędzie funkcjonuje również system monitorowania realizacji standardów równego traktowania. Istnieje również stanowisko pełnomocnika ds. równego traktowania, który przygotowuje raporty z wyników monitoringu. Koordynuje on również wdrażanie niezbędnych zmian.