Tragiczny finał poszukiwań profesora Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie Mirosława K. Policja potwierdza, że zwłoki odnalezione w samochodzie marki Mitsubishi w miejscowości Kuleje w powiecie kłobuckim niedaleko Częstochowy (woj. śląskie) należą do mężczyzny.
W niedzielę ok. 13 w miejscowości Kuleje w powiecie kłobuckim w samochodzie marki Mitsubishi znaleziono zwłoki mężczyzny. Reporter RMF FM Michał Dobrołowicz potwierdził wówczas, że auto należy do poszukiwanego profesora Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, Mirosława K.
Początkowo policjanci nie potwierdzali, że zwłoki należą do zaginionego 53-letniego mężczyzny. Jak tłumaczyli, konieczne było ustalenie tożsamości ofiary. Dziś oficjalnie o tym poinformowali.
Śledztwo w tej sprawie prowadzi częstochowska prokuratura. Wstępnie wykluczono udział osób trzecich.
"Jednakże zlecona przez prokuratora sekcja zwłok da odpowiedź na pytanie, co było bezpośrednią przyczyną śmierci mężczyzny" - przekazali policjanci.
Prokuratura wszczęła śledztwo ws. podejrzenia doprowadzenia prof. Mirosława K. do targnięcia się na własne życie, poprzez namowę lub udzielenie pomocy - poinformował rzecznik Prokuratury Rejonowej w Częstochowie prok. Tomasz Ozimek. Prokurator Ozimek dodał, że w aucie profesora zabezpieczono środki farmakologiczne, które będą badane.
W miejscu odnalezienia zwłok prokurator zabezpieczył również zapiski, które prawdopodobnie zostały sporządzone przez mężczyznę.
Wczoraj o śmierci 53-latka poinformował na Facebooku rektor Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego.
Mirosław K. opuścił miejsce zamieszkania i ostatni raz kontaktował się telefonicznie z rodziną 3 grudnia.