Rafał Baniak, były wiceminister skarbu podejrzany w stołecznej aferze śmieciowej, jednak nie będzie mógł wyjść z aresztu za kaucją. Jak dowiedział się reporter RMF FM Krzysztof Zasada, sąd odwoławczy uwzględnił zażalenie śląskiego wydziału prokuratury krajowej na decyzję sądu pierwszej instancji w tej sprawie.
Sąd uzasadnia swoją decyzję tym, że etap sprawy jest zbyt wczesny, by podejrzany wyszedł na wolność. Z takim rozstrzygnięciem nie godzi się obrona Rafała Baniaka. Ma świadomość, że rozstrzygnięcie jest prawomocne, jednak - jak powiedziała RMF FM mecenas Beata Bieniek-Wiera, wraz z końcem trwającego 3-miesięcznego aresztu, znów zostanie złożony wniosek o wypuszczenie jej klienta zza krat. Według nas tymczasowy areszt jest w Polsce nadużywany - dodała prawniczka.
Rafał Baniak został zatrzymany w lutym tego roku przez Centralne Biuro Antykorupcyjne. Według śledczych powinien odpowiedzieć za ustawianie przetargów na zagospodarowanie odpadów w Warszawie w zamian za przyjęcie 5 milionów złotych łapówek. Prokuratura twierdzi, że do nieprawidłowości dochodzić miało w latach 2020-2023.