Policjanci z Woli zatrzymali na gorącym uczynku włamywacza, który przebrany był za montera. Okazało się, że ma on na sumieniu jeszcze inne włamanie do mieszkania. Mężczyzna, decyzją sądu, został tymczasowo aresztowany na 3 miesiące.

Policjanci z Woli otrzymali informację, że w jednym z mieszkań w budynku wielorodzinnym po korytarzu chodzi mężczyzna ubrany w strój montera i chwyta za klamki.

Funkcjonariusze natychmiast pojechali pod wskazany adres. Zauważyli, że w drzwiach jednego z mieszkań uszkodzony jest zamek. Kiedy weszli do środka, zauważyli mężczyznę, wyraźnie zdezorientowanego widokiem umundurowanego patrolu. Nie był on w stanie powiedzieć co robi w mieszkaniu. Były w nim ślady plądrowania, porozrzucane przedmioty, pootwierane szafki i szuflady, a on sam miał przy sobie skradzioną biżuterię.

42-latek został zatrzymany, na miejsce przyjechała grupa dochodzeniowo-śledcza, która prowadziła oględziny. Właściciele mieszkania zostali powiadomieni przez funkcjonariuszy o zdarzeniu, w sprawie zostało przyjęte zawiadomienie o przestępstwie - poinformowała nadkom. Marta Sulowska z komendy na Woli.

Okazało się, że mężczyzna już wcześniej okradł inne mieszkanie. Podejrzany usłyszał dwa zarzuty, dotyczące kradzieży z włamaniem. Mężczyzna został tymczasowo aresztowany.

Za to przestępstwo grozi kara do 10 lat pozbawienia wolności.