Jeszcze dziś władze Radomia zwrócą się do wojska i resortu obrony o wyjaśnienia w związku z wczorajszymi lotami szkoleniowymi samolotów F-16. Już przygotowywana jest korespondencja w tej sprawie.
Mieszkańców miasta zaniepokoiły odgłosy dwóch potężnych eksplozji. Poderwano miejskie służby. Okazało się, że to był efekt przekroczenia przez parę myśliwców bariery dźwięku.
Władze Radomia domagają się wyjaśnień, ponieważ wojsko nie uprzedziło mieszkańców o ćwiczeniach. Ludzie dzwonili na policję i do strażaków. Wiceprezydent Radomia Mateusz Tyczyński zaznaczył, że nie wymaga informacji o takich przelotach w sytuacji bojowej.
Natomiast jeśli był to lot szkoleniowy, to oczekiwalibyśmy, że mieszkańcy miasta będą ostrzegani. Wiemy, jakie mamy czasy. Wiemy, że odgłosy eksplozji na niebie raczej nie kojarzą się z bezpieczeństwem - dodał Tyczyński.
Kapitan Ewa Złotnicka z Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych poinformowała, że był to rutynowy, planowy lot. Tłumaczyła jednak, że tego rodzaju operacji wojsko prowadzi wiele każdego dnia i nie ma możliwości o wszystkim informować.
Ten huk jest po prostu rutyną. Ja też mieszkam w takim miejscu, gdzie ten huk jest dosyć słyszalny. Trzeba czasem uzbroić się w cierpliwość i pozwolić ćwiczyć i szkolić się naszemu wojsku - apelowała Złotnicka. Takich szkoleń może być coraz więcej.
We wtorek po godzinie 18.30 otrzymaliśmy wiele zgłoszeń na Gorącą Linię RMF FM dotyczących dwóch głośnych eksplozji w rejonie Radomia.
Hałas był słyszalny w promieniu ponad 70 kilometrów na zachód i wschód od Radomia - zarówno w oddalonych o ok. 80 km Czerniewicach (pow. tomaszowski), jak i znajdującym się ponad 70 kilometrów Opolu Lubelskim.
Jestem z okolic Puław, Opole Lubelskie. Dzisiaj około g. 18 było tu słychać dwa potężne wybuchy. Nikt w gminie nie wie, co to za wybuchy - mówił słuchacz. Jak zaznaczył mieszkaniec Radomia, "aż ściany i szyby drżały". Moja siostra mieszka 10 km od Radomia i pojawił się tam myśliwiec. Wiem, że będzie za chwilę Air Show, ale to było strasznie słyszalne. Szukam psa, którego wystraszyły te wybuchy - relacjonował.
MSWiA powinno poinformować mieszkańców za pośrednictwem mediów, bo u nas pół wioski wyszło na ulicę i była panika. To był jeden wielki huk - zaznaczył z kolei mieszkaniec gminy Czerniewice. Ja byłem w domu i dom się zatrząsł - dodał.
Mieszkaniec Tomczyc podkreślił: Mam 40 lat i nie spotkałem się z czymś takim.
Radomska policja po godz. 20:00 opublikowała w mediach społecznościowych komunikat w tej sprawie.
"Ok. godz. 18:15 słychać było z zewnątrz dwa głośne huki następujące po sobie w krótkim odstępie czasu. Żadna ze służb nie otrzymała informacji o zdarzeniu skutkującym w obrażenia i uszkodzenia na terenie miasta i powiatu radomskiego" - podali mundurowi.